Rząd znalazł nowy sposób walki z nielegalnymi imigrantami. Będzie sprawdzał kartoteki medyczne

Ministerstwo spraw wewnętrznych, wykorzystując prawną lukę, uzyskało dostęp do kartotek 7 tysięcy imigrantów.

Mimo, że kartoteki medyczne objęte są ustawą o ochronie danych osobowych, z najnowszych doniesień wynika, że ministerstwo spraw wewnętrznych regularnie uzyskiwało do nich dostęp. Na mocy wyjątku dotyczącego informacji o charakterze nie-medycznym ministerialni funkcjonariusze mogli dowiedzieć się kto, gdzie i w jakim stopniu korzystał z usług medycznych, bez konieczności przedstawienia nakazu sądowego.

Zdaniem przedstawicieli organizacji działających na rzecz imigrantów tego typu działania ze strony służb państwowych mogą zniechęcić imigrantów do korzystania z opieki medycznej, a tym samym stwarzać zagrożenie nie tylko dla siebie, swoich rodzin, ale także zdrowia publicznego.

„Niepokoi nas fakt, że ministerstwo chce walczyć z nielegalnymi imigrantami szukając dostępu do akt medycznych pacjentów. Zdajemy sobie sprawę, że osoby przebywające w naszym kraju bez pozwolenia łamią prawo, jednak kwestia ich ścigania na podstawie informacji uzyskanych w taki sposób jest wątpliwa” – stwierdziła przewodnicząca Patients Association – Katherine Murphy.

„Mamy podstawy sądzić, że niektórzy z pacjentów mogą zrezygnować z opieki medycznej ze strachu przed ujawnieniem ich danych osobowych. Co więcej, na ryzyko narażonych zostanie wiele dzieci, których rodzice z tego samego powodu będą czekać do ostatniej chwili, zanim zabiorą je do lekarza. Zdrowie i życie pacjentów powinno być priorytetem, dlatego nie możemy popierać rozwiązań podważających fundamenty działania naszej służby zdrowia” – komentuje Murphy.