Styl życia
Rząd wprowadza nowe przepisy o podsłuchach. Czas żegnać się z prywatnością?
W tamtym tygodniu parlament brytyjski uchwalił ustawę „Snooper’s Charter”, która daje rządowi bardzo rozległe uprawnienia do szpiegowania obywateli.
Ustawa nazywana potocznie „Snooper’s Charter” nakazuje dostawcom internetowym przechowywanie rejestrów aktywności wszystkich swoich klientów przez jeden rok. Co więcej, dostawca usług internetowych jest też zobowiązany od tej pory przekazać dane użytkowników na każde żądanie agencji rządowych.
Potwierdzono rozmieszczenie rosyjskich rakiet nuklearnych przy granicy z Polską!
Firmy z branży IT mają też obowiązek zrezygnować ze skomplikowanych zabezpieczeń użytkowników Internetu, żeby służby rządowe mogły łatwiej śledzić obywateli. Służby i agencje rządowe będą mieć więc wgląd w szereg danych takich jak: kartoteka medyczna, dane skarbowe czy transakcje bankowe.
„W Wielkiej Brytanii właśnie zalegalizowano najbardziej ekstremalne formy nadzoru w historii demokracji zachodnich” – napisał na Twitterze były haker amerykańskiej National Security Agency Edward Snowden.
Próby wprowadzenia podobnej ustawy były podejmowane przez rząd w Londynie od dłuższego czasu. Obecna wersja projektu to kontynuacja ustawy nazwanej „Communications Data Bill”, która została odrzucona przez parlament w 2013 roku.
Obecna premier Theresa May zaprezentowała „Snooper’s Charter” rok temu, gdy pełniła funkcję ministra spraw wewnętrznych. Projekt przeszedł przez dwie izby parlamentu praktycznie bez głosów sprzeciwu.
„W ciągu 20 lat, kiedy miałem do czynienia z polityką nadzoru w tym kraju nigdy nie widziałem bardziej uległego parlamentu” – powiedział Gus Hosein, dyrektor wykonawczy organizacji Privacy International.
Wprowadzenie nowego prawa oznacza w praktyce, że dostawcy usług internetowych będą gromadzili wszelkie dane na temat tego, co robią w sieci ich klienci, począwszy od przeglądanych stron, na korespondencji kończąc. Co więcej, na wniosek policji firma dostarczająca Internet będzie musiała usunąć wszelkie zabezpieczenia, żeby ułatwić agencjom i innym służbom szpiegowanie obywateli.
Na tym jednak nie kończą się nowe uprawnienia brytyjskich służb, ponieważ nowe przepisy zakładają, że agencje rządowe będą mogły także włamywać się do indywidualnych telefonów obywateli i przeglądać rejestry ich aktywności.