Życie w UK
Rząd w Edynburgu opublikował „Przewodnik do niepodległości Szkocji”
Rząd Szkocji opublikował “Przewodnik do niepodległej Szkocji”, zapowiadający budowę społeczeństwa “bardziej demokratycznego, zasobniejszego gospodarczo i sprawiedliwszego”. 18 września przyszłego roku odbędzie się tam referendum niepodległościowe.
Dokument przedstawiony przez pierwszego ministra autonomicznego rządu Szkocji Alexa Salmonda obiecuje m.in., że polityka gospodarcza przyszłej niepodległej Szkocji będzie opracowywana z myślą o interesie szkockiego biznesu i przemysłu i będzie nastawiona na zagospodarowanie potencjału kraju.
Przewodnik stwierdza, że w interesie Szkocji i pozostałych części składowych Zjednoczonego Królestwa byłoby utrzymanie funta szterlinga i dostępu do Banku Anglii jako “pożyczkodawcy ostatniej instancji”.
Pierwszy parlament niepodległej Szkocji wycofałby natomiast z jej terytorium brytyjskie siły odstraszania nuklearnego – czyli stacjonujące w bazie Faslane na zachód od Glasgow cztery atomowe okręty podwodne z pociskami balistycznymi Trident.
Utrzymałby obecną 20-procentową podstawową stawkę podatku PIT.
Wśród innych zapowiedzi zwraca uwagę rozszerzenie systemu opieki nad małymi dziećmi i cofnięcie niektórych zmian w systemie opieki socjalnej wprowadzonych przez rząd konserwatywnego premiera Davida Camerona, a zwłaszcza niepopularnego podatku od wolnego pokoju, który nałożono na mieszkańców lokali kwaterunkowych.
“Sednem debaty jest tylko jedno pytanie i jeden wybór: czy my, Szkoci mieszkający i pracujący w Szkocji, wierzymy, że to my sami powinniśmy podejmować najważniejsze decyzje o naszej przyszłości” – powiedział Salmond z okazji opublikowania dokumentu.
Brytyjski resort finansów już wcześniej ostrzegł, że unia walutowa niepodległej Szkocji z resztą Zjednoczonego Królestwa, którą kierowana przez Salmonda Szkocka Partia Narodowa (SNP) chciałaby zachować po ewentualnym ogłoszeniu niepodległości, nie byłaby automatyczna i oznaczałaby, iż Szkocja nie mogłaby prowadzić samodzielnej polityki monetarnej. Byłaby też ograniczona w polityce podatkowej i gospodarczej.
Rzecznik konkurencyjnej kampanii “Yes Scotland” (Tak dla Szkocji) Angus Robertson wskazał, że sondaże już teraz dowodzą, iż Szkoci chcą, by wszystkie decyzje podatkowe, emerytalne oraz dotyczące rządowych wydatków i świadczeń społecznych były podejmowane w Edynburgu, a nie w Londynie.
Tvn24.pl/PAP
Przeczytaj również
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj