Życie w UK
Rząd UK zamknął puby, restauracje, kawiarnie i siłownie
Fot. Getty
W dniu wczorajszym rząd UK, jako jeden z ostatnich w Europie, zdecydował się na zamknięcie pubów, restauracji, kawiarni i siłowni. Apel o zamknięcie swoich podwoi, „najszybciej, jak to możliwe”, wystosowano także do klubów nocnych, teatrów, kin i centrów rozrywki.
Brytyjczycy dotychczas ignorowali zagrożenie związane z koronawirusem i tłumnie wychodzili do pubów, klubów nocnych i restauracji. Kilka dni temu media na Wyspach obiegły zdjęcia, jak Brytyjczycy bawią się w najlepsze z okazji Dnia św. Patryka, podczas gdy większość krajów Unii Europejskiej nie tylko obligatoryjnie zamknęła lokale rozrywkowe i gastronomiczne, ale też nakazała obywatelom ścisłą izolację od społeczeństwa.
Rząd brytyjski do niedawna opierał się wszelkim odgórnym zarządzeniom w kwestii izolowania społeczeństwa. Jeszcze tydzień temu Boris Johnson, pod wpływem swoich ekspertów z Brytyjskiej Grupy Doradców Naukowych ds. Sytuacji Krytycznych (ang. Scientific Advisory Group for Emergencies – SAGE), propagował jak najszybsze wytworzenie w społeczeństwie tzw. odporności stadnej (ang. herd immunity), czyli zakażenie ponad połowy populacji w UK, by „Brytyjczycy wykształcili odporność na chorobę”. Ale w połowie tygodnia, być może pod wpływem informacji napływających z Włoch (gdzie na dzień dzisiejszy zmarło trochę ponad 4000 ludzi), rząd zdecydował się zmienić politykę. Dwa dni temu ogłoszono zamknięcie szkół w całej Wielkiej Brytanii, a teraz przyszła też kolej na odgórne zamknięcie pubów, restauracji, kawiarni i siłowni.
Czytaj: Jak wygląda powrót samolotem #LOTdoDomu z UK do kraju? MAMY relację Polki!
Rząd Borisa Johnsona zaapelował też do 65 tys. emerytowanych lekarzy i pielęgniarek, by powrócili do pracy. Już zresztą do walki z koronawirusem zdecydowano się też skierować studentów ostatniego roku medycyny.