Styl życia
Rząd UK wypowiada wojnę nieuczciwym rikszarzom z Londynu!
Brytyjskie ministerstwo transportu planuje ukrócić nieuczciwe praktyki stosowane przez rikszarzy w Londynie i innych miastach. Już wkrótce, aby przewozić ludzi za pomocą rikszy potrzebne będzie specjalne pozwolenie.
To jednak nie jedyna regulacja, którą zamierza wprowadzić administracja Davida Camerona. Oprócz zdobycia specjalnej licencji rikszarze będą mieli obowiązek utrzymywania swoich pojazdów w dobrym stanie technicznym. Ogólnie rikszarzy mają obowiązywać podobne obowiązki, co taksówkarzy.
Dodatkowo za swoje usługi nie będą mogli domagać się jedynie „uczciwej” ceny. Jakiej? Jeszcze nie wiadomo, ale wiadomo, że będzie ona w jakiś sposób regulowana przez ministerstwo transportu. Wyjąwszy ten ostatni pomysł propozycja władz wygląda całkiem rozsądnie
Wielka Brytania terenem wojny dwóch najsłynniejszych gangów
Rikszarzom pewnie nie w sam nowe prawo, ale sami są sobie winni. A przynajmniej ci nieuczciwi, którzy bez skrupułów naciągali niewinnych. Rekordzista zaśpiewał sobie 600 funtów za przejazd trwający zaledwie pół godziny. Inny chciał skasować ponad 200 za podróż liczącą sobie zaledwie półtora kilometra. Najgorsze jest jednak to, że nie są to jedynie odosobnione przypadki – skala oszustw wśród rikszarzy w samym Londynie jest bardzo duża.
“Sytuacja, w której ludzie są dosłownie okradani za przejazd niesprawnymi rikszami jest absolutnie do zaakceptowania” – grzmiał minister transportu Patrick McLoughlin. Podobnego zdania jest nowy burmistrz Londynu. „Zarówno każdy londyńczyk, jak i turysta zasługuje na najwyższy klasy transport. Rikszarze nie są wyjątkiem od tej reguły. Konieczne jest podniesienie jakości świadczonych przez nich usług” – skwitował Sadiq Khan.
„Co to za ludzie?!” Rodzice wściekli z powodu przyjazdu uchodźców
Już teraz, zanim jeszcze przepisy zostały znowelizowane, policja zapowiedziała masowe kontrole riksz. Tych w samym Londynie jeździ ponad 400.