Życie w UK
Ryanair odwołał kobiecie lot z Rzymu do Londynu i poradził, aby „złapała autobus albo pociąg do UK”
26-letnia Amy Ashenden twierdzi, że „nigdy w życiu nie była tak zestresowana” jak wtedy, gdy odwołano jej lot Ryanairem z Włoch do Wielkiej Brytanii i powiedziano, aby „złapała autobus albo pociąg do Londynu”.
Ryanair po raz kolejny udowodnił, że nie troszczy się o swoich pasażerów, którym odwołuje zaplanowane loty. Tym razem jedną z poszkodowanych osób była 26-letnia Brytyjka, która miała lecieć z Rzymu do Stansted jednym z samolotów irlandzkich linii lotniczych.
Ryanair ogłosił kalendarz swoich lotów na lato 2019. Są nowe loty między Polską, a UK
Niestety kobiecie odwołano lot, a, gdy poprosiła o rozmowę z przełożonym, jeden z pracowników Ryanaira zasugerował jej, aby „złapała autobus lub pociąg” do Wielkiej Brytanii. 26-letnia Amy Ashenden była jedną ze 180 osób, wśród których znajdowały się cztery rodziny z małymi dziećmi, którym zasugerowano, że powinny radzić sobie same.
Kobieta, aby być wiarygodną, nagrała swoją rozmowę z pracownikiem Ryanaira. Gdy Brytyjka poprosiła pracownika irlandzkich linii o bilet na inny samolot, mężczyzna powiedział jej, że powinna zakupić bilet w tanich liniach, a jeśli takiego nie znajdzie i kupi np. w Lufthansie, wtedy nie otrzyma zwrotu pieniędzy. Zasugerował jej, że, jeśli nie będzie mogła znaleźć taniego biletu, wtedy powinna „złapać autobus lub pociąg” do Wielkiej Brytanii.
Ryanair opóźnia lot na lotnisku Stansted, żeby… oszczędzić na wypłacie odszkodowań