Kryzys w UK

Rolnicy w UK „borykają się” z nadmiarem truskawek i wiśni. Wszystkiemu „winne” są upały

Fot. Getty

Rolnicy w UK „borykają się” z nadmiarem truskawek i wiśni. Wszystkiemu „winne” są upały

Truskawki w UK

Fala upałów doprowadziła do prawdziwego wysypu truskawek i wiśni na farmach w Wielkiej  Brytanii. Rolnicy borykają się obecnie z nadmiarem owoców i przyznają, że  muszą je sprzedawać po znacznie obniżonej cenie. 

Większa niż zazwyczaj ilość słońca w UK wiosną i latem, doprowadziła do gwałtownego wysypu owoców w całym kraju, w tym w Kent, Norfolk, Lancashire, Szkocji i Herefordshire. – Po łagodnej, spokojnej wiośnie, w ciągu ostatnich kilku tygodni doświadczyliśmy dużego nasłonecznienia, dodatkowego światła dziennego i bardzo małych opadów deszczu. To zaowocowało obfitością pięknie wyrośniętych, idealnie dojrzałych i wyjątkowo słodkich truskawek. Po mokrym weekendzie jubileuszowym cieszymy się, że możemy wreszcie świętować brytyjski sezon truskawkowy – zaznaczył Alastair Brooks, dyrektor zarządzający firmy Langdon Manor Farm z Kent. 

Tesco pomaga rolnikom sprzedać nadmiar owoców

Nadmiar owoców też nie jest dla rolników wymarzoną sytuacją, ponieważ maleją wtedy ich ceny. Z pomocą farmerom przyszedł na razie supermarket Tesco, który, w celu zapobiegnięcia marnotrawstwu, kupuje owoce i sprzedaje je w kilogramowych pudełkach po obniżonej cenie. – Ponieważ mamy kilka dodatkowych ton truskawek, to jesteśmy Tesco wdzięczni za wsparcie. Pozwala nam to zminimalizować marnotrawstwo – precyzuje Brooks. A menedżerka ds. zakupów owoców w Tesco, Laura Mitchell, dodaje: – Brytyjscy klienci przeżywają obecnie trudny okres, a jeśli jest coś, co może teraz wywołać uśmiech na ich twarzach, to jest to możliwość zakupu słodkich, dojrzałych, brytyjskich truskawek, w cenie niższej, niż normalna. Fala upałów przyspieszyła wzrost truskawek, a wielu hodowców produkuje o około 10-15 proc. więcej, niż normalnie o tej porze roku. Cieszymy się, że możemy pomóc naszym brytyjskim farmerom. 

author-avatar

Marek Piotrowski

Zapalony wędkarz, miłośnik dobrych kryminałów i filmów science fiction. Chociaż nikt go o to nie podejrzewa – chodzi na lekcje tanga argentyńskiego. Jeśli zapytacie go o jego trzy największe pasje – odpowie: córka Magda, żona Edyta i… dziennikarstwo śledcze. Marek pochodzi ze Śląska, tam studiował historię. Dla czytelników „Polish Express” śledzi historie Polaków na Wyspach, które nierzadko kończą się w… więzieniu.

Przeczytaj również

Spłoszone konie na ulicach Londynu. Ranni ludzie i same zwierzętaSpłoszone konie na ulicach Londynu. Ranni ludzie i same zwierzęta34 500 osób musi zwrócić zasiłek lub grozi im kara do 20000 funtów34 500 osób musi zwrócić zasiłek lub grozi im kara do 20000 funtówKE zadecyduje o przyszłość tradycyjnej wędzonej kiełbasyKE zadecyduje o przyszłość tradycyjnej wędzonej kiełbasyDyrektor londyńskiej szkoły wprowadza 12-godzinny dzień zajęćDyrektor londyńskiej szkoły wprowadza 12-godzinny dzień zajęćW ciągu trzech dni spadek temperatur o 15 stopni CelsjuszaW ciągu trzech dni spadek temperatur o 15 stopni CelsjuszaMężczyzna uniewinniony za jazdę „pod wpływem”. Powód zaskakujeMężczyzna uniewinniony za jazdę „pod wpływem”. Powód zaskakuje
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj