Rodzina Jihadi Johna pobrała 400 tys. funtów benefitów w UK

Jeden z najokrutniejszych bojówkarzy Państwa Islamskiego był na garnuszku brytyjskich podatników przez 20 lat. Jego rodzina od 1994 nie płaciła za żadne z mieszkań, w którym przebywała. Zamiast tego opłat dokonywało państwo.

Mohammed Emwazi. Znany dzisiaj jako Jihadi John, przebywa w Wielkiej Brytanii odkąd skończył 6 lat. Decyzję o emigracji podjął jego ojciec, który po wojnie w Zatoce Perskiej musiał ewakuować się z Kuwejtu. Po dwóch latach po przybyciu z rodziną nad Tamizę otrzymał status uchodźcy, a po pięciu latach brytyjskie obywatelstwo.

Daily Mail dotarło do informacji na temat mieszkań, w których rodzina Emwazich przebywała od momentu przybycia na Wyspy. Na samym początku otrzymali mieszkanie w bloku z trzema sypialniami. Jednak wraz z powiększającą się rodziną, bliscy terrorysty przenosili się do coraz większych i bardziej wartościowych nieruchomości. Na sam koniec mieli dom z pięcioma sypialniami.

Za wszystkie miejsca zamieszkania płaciło państwo. Jak podliczył brytyjski tabloid suma świadczeń znacznie przekracza 400 tys. funtów. Ludzie, którzy wynajmowali Emwazim mieszkanie podkreślali, że lokatorzy byli „gorsi niż karaluchy” i należeli do najbardziej uciążliwych najemców, którym udostępniał mieszkanie. Nie są to pierwsze narzekania na Jihadi Johna i jego rodzine. Gdy tożsamość terrorysty została ujawniona, w mediach szybko znaleźli się jego znajomi ze szkoły, którzy wypominali mu nieświeży oddech i skłonność do agresji.

Oburzenia szczodrością państwa nie kryją brytyjscy politycy. Konserwatywny poseł Phillip Holoborne uważa, że skoro rodzina Emwazich naruszyła zasady panujące w kraju, powinna zwrócić benefity w całości, a Jihadi John nie dokonał zwykłego morderstwa, tylko zaatakował cały brytyjski styl życia.

Wtóruje mu kolega z partii David Davies. „To całkowita hańba. Powinniśmy natychmiast zatrzymać wypłacanie housing benefit. Jest też jasne, że Emwazi nie potrzebuje azylu w tym kraju” – mówi polityk, odnosząc się do faktu, że rzekomo prześladowany ojciec terrorysty zaczął regularnie odwiedzać Kuwejt zaraz po przyznaniu mu brytyjskiego obywatelstwa.