Życie w UK

FELIETON: Reklama dziwką handlu

Czy zauważyłeś, Drogi Czytelniku, jak odmiennie wygląda przydrożny krajobraz w UK, a jak w naszej ojczyźnie? Dziś trochę o jednym i o drugim. Panie, Panowie: oto sitodruk, swetry, szamba, czyli nasza polska, reklamowa samba!

FELIETON: Reklama dziwką handlu

Dostępność informacji to jeden z podstawowych wskaźników stopnia dojrzałości danego społeczeństwa. Jakże więc korzystnie na tle Wielkiej Brytanii prezentuje się nasza ojczyzna! Oto np. jedziesz brytyjską międzymiastówką i, dajmy na to, chcesz zakupić sobie swetr – i co? A no właśnie nic! A może dosłownie za rogiem stoi sklep firmowy producenta pięknych (i ciepłych) sweterków, akurat w sam raz na Twoje przeziębienie, bądź zepsutą klimę?

Znajomy jechał ostatnio nieskazitelnie czystą od reklam trasą szybkiego ruchu, w domu akurat miał remont dachu, Internet w komórce padł, a państwo bezpardonowo pozbawiło go tej cennej informacji, że właśnie przy następnym zjeździe stał piękny salon z szeroką gamą dachówek, oczywiście w konkurencyjnych cenach. Toż to była niepowtarzalna szansa obejrzenia kolekcji, a przy okazji zaoszczędzenia cennego czasu!

W ogóle, na brytyjskiej szosie jest przechlapane: książki tam nie poczytasz, w radiu same reklamy, więc z każdym kolejnym kilometrem dopada Cię coraz większa nuda, a nuda to znużenie, czyli śmiertelny wróg każdego driver’a. A przecież można by ulżyć wyspiarskiemu kierowcy, można by dać mu szansę na rozerwanie się, a przy okazji i bezpieczeństwo na drogach poprawić.

Cóż by więc szkodziło ustawić w zasięgu wzroku bidaka dyskretne bilboardy informacyjne? Inaczej, skąd ma człek wiedzieć, że za 3 km dziergają skarpety, że we właśnie mijanej wioseczce wystawili nową kolekcję kominków albo że zaraz obok mają nowe wzory rajstop?

Nie mówiąc już o braku reklam usług wulkanizacyjnych, potencjalnie jakże praktycznych, gdy jest się w ruchu. Na szczęście, brytyjskie fanaberie jeszcze na polskie drogi nie dotarły. Skup złomu, obróbka skrawaniem, kostka brukowa, opony, lampy, klosze, kalosze, szamba…

My u siebie mamy wszystko, więc i o wszystkim informujemy! Na Wyspach ledwo mają trochę drzew, za to my mamy dwa lasy: pierwszy wielokolorowy – drugi zielony, majaczący gdzieś zza lasu reklam. Co ciekawe, jadący polską trasą obcokrajowiec może odnieść wrażenie, że Polak posiada wyjątkową potencję seksualną. Skąd ten na pozór kuriozalny wniosek?

No jak to – wszak co rusz widać bilboard z roznegliżowaną na nim panną, tylko więc głupi nie domyśliłby się czego to kryptoreklama. Oczywiście jest tam napisane, że to niby „dachówki”, ale Ty już dobrze wiesz co się pod tą przykrywką dachówek kryje… Niestety, polskim włodarzom niektórych aglomeracji zachciewa się ostatnio zmienić odwieczny wizerunek naszej ojczyzny.

Ustawodawcy ci chcą ograniczyć naszą podstawową swobodę obywatelską jaką jest prawo do informacji i reklamy. Czyżby te wilki w owczej skórze chciały nas zniewolić? Ależ tak! Dlatego stańmy ramię w ramię z polskim reklamodawcą i brońmy swego. Do ostatniego bilboardu!

 

author-avatar

Przeczytaj również

Lotnisko Schiphol w Amsterdamie szykuje się na sezon wakacyjnyLotnisko Schiphol w Amsterdamie szykuje się na sezon wakacyjnyKobieta walczy o życie po wypiciu kawy na lotniskuKobieta walczy o życie po wypiciu kawy na lotniskuNastoletnia uczennica zaatakowała nożem nauczycielkę na terenie szkołyNastoletnia uczennica zaatakowała nożem nauczycielkę na terenie szkołyRyanair odwołał ponad 300 lotów. Przez kuriozalną sytuację we FrancjiRyanair odwołał ponad 300 lotów. Przez kuriozalną sytuację we FrancjiPILNE: Szkocki rząd upada – koniec koalicji SNP z ZielonymiPILNE: Szkocki rząd upada – koniec koalicji SNP z ZielonymiPolska edukacja w zasięgu rękiPolska edukacja w zasięgu ręki
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj