Recepty przez Internet. Przyszłość służby zdrowia w UK?

Wielka Brytania przoduje w Europie pod względem rozwoju w wielu sektorach, tak jest i w przypadku internetowej służby zdrowia. Posiada nie tylko bogaty w praktyczne informacje, mapy usług i poradniki portal zdrowotny prowadzony przez Ministerstwa Zdrowia (NHS), lecz również jest pionierem z zakresu wysyłkowej sprzedaży leków na receptę.

W UK leki można otrzymać pocztą, jak i samą receptę wypisaną przez lekarza na podstawie internetowej konsultacji medycznej. Również i w Polsce apteki internetowe próbują rozszerzać wachlarz swoich usług o taką usługę, jednak wygląda na to, że ten rynek w Polsce jeszcze raczkuje. Nasza redakcja rozmawia z Dr Adnanem, lekarzem wypisującym leki na receptę w jednej z brytyjskich przychodni internetowych 121doc.pl:

Redakcja: Od kiedy w Anglii można zaopatrzyć się w leki na receptę online?

Dr Adnan: Od pierwszych lat tego wieku. Prekursorzy mieli problemy prawne z wdrożeniem systemu do legalizacji, jednak znalazło się rozwiązanie: Generalna Rada Farmaceutyczna (GPhC) sprawdza każdy podmiot umożliwiający taką sprzedaż i placówki, które spełniają surowe wymogi otrzymują koncesję na działalność. Ich numer licencji można sprawdzić na stronach rządowych. Osoby szukające bezpiecznej placówki powinny szukać właśnie numeru GPhC na ich witrynach.

Redakcja: Czy taka działalność jest bezpieczna dla pacjenta?

Dr Adnan: Nie wszystkie leki można bezpiecznie przepisać przez Internet. Ostateczna decyzja zależy od indywidualnego lekarza, lecz generalnie przepisują oni takie leki, które można wydać na podstawie wywiadu – bez potrzeby kontaktu twarzą w twarz. Będą to więc raczej środki związane ze „stylem życia”, czyli np. pigułki antykoncepcyjne, leki na choroby intymne, łysienie, otyłość, inhalatory na astmę czy środki na problemy z potencją. Są to leki tzw. obniżonego ryzyka, gdzie wywiad lekarski można zastąpić internetowym – jednak trzeba pamiętać, że konsultacja zawsze jest niezbędna przed ich zastosowaniem – są to wciąż leki na receptę.

Redakcja: Jak wygląda taka konsultacja?

Dr Adnan: W przychodni online w której pracuję ma ona postać formularza medycznego, który pacjent musi wypełnić przy wyborze leku. Pytania są praktycznie takie same jak w rozmowie twarzą w twarz z pacjentem i tak samo obejmuje je tajemnica lekarska – dotyczą m.in. historii medycznej, przyjmowanych leków, chorób w rodzinie, przebytych operacji itp. Oraz oczywiście pytania specyficzne do zamawianego leku, czyli np. kto wypisał pacjentowi dany inhalator i w jakich dawkach po raz pierwszy lub od jak dawna pacjent zmaga się z problemami z potencją.

Redakcja: …i potem?

Dr Adnan: Potem następuje wysyłka recepty i leku pocztą lub kurierem do pacjenta. Pacjenci mogą się wciąż ze mną kontaktować w trakcie i po leczeniu, zgodnie z dobrą praktyką lekarską.

Redakcja: W przychodniach lokalnych kolejki, niekorzystne godziny otwarcia – czy przychodnie internetowe oznaczają, że w przyszłości będzie można zupełnie uniknąć osobistych kontaktów z lekarzem?

Dr Adnan: Absolutnie nie. Konsultacja online nigdy nie zastąpi wizyty twarzą w twarz z lekarzem i należy pamiętać o regularnych badaniach kontrolnych. Recepty online są raczej udogodnieniem dla ludzi, którym w danym momencie ciężko jest odwiedzić lekarza z jakichkolwiek przyczyn. W dłuższym terminie nie zastąpią one wizyt u GP.

Dr Adnan jest lekarzem internistą, specjalizującym się w chorobach intymnych oraz przypadłościach seksualnych. Należy do zespołu medycznego kliniki internetowej 121doc.pl.