Rajska wyspa znika z powierzchni ziemi. Premier byłej kolonii brytyjskiej błaga o pomoc

Premier czwartego najmniejszego kraju świata – Tuvalu – podczas pobytu w Brukseli zaapelował do europejskich przywódców o pomoc. Archipelag wysp byłej kolonii brytyjskiej, którym rządzi Enele Sopoaga, może bowiem wkrótce zniknąć pod powierzchnią stale podnoszących się wód oceanu.

Archipelag Tuvalu składa się obecnie z sześciu wysepek i trzech atoli. Swoją nazwę zawdzięcza właśnie niewielkim rozmiarom – „tuvalu” w języku tubylców oznacza bowiem „osiem wysp” (dziewiąta, wysunięta najbardziej na południe nie została wzięta pod uwagę, ponieważ najdłużej nie była zamieszkana).

Liczący ok. 26 km kwadratowych powierzchni i 10 tys. mieszkańców kraj jest realnie zagrożony zatonięciem. Wyspa w swoim najwyższym punkcie ma bowiem wysokość zaledwie… 4 metrów nad poziomem morza. Zmiany klimatyczne, związane z emisją gazów cieplarnianych sprawiają, że dla wyspa centymetr po centymetrze znika pod wodami południowego Pacyfiku.

Enele Sopoaga przybył do Brukseli, by rozpocząć rozmowy na temat dramatycznej sytuacji mieszkańców Tuvalu, nie czekając do zaplanowanego na grudzień szczytu klimatycznego ONZ w Paryżu.

„Apelujemy o zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych. Musimy ocalić Tuvalu. Zmiany klimatyczne nie skończą się na zniknięciu naszych wysepek z powierzchni ziemi. Jaka przyszłość nas czeka? Musimy współpracować, by zapewnić przetrwanie gatunkowi ludzkiemu” – mówił Sopoaga w Brukseli.

„Eksperci poinformowali nas, że jeśli średnia temperatura atmosfery wzrośnie o 2 stopnie, Tuvalu zostanie zalane przez wodę. Nie możemy przecież przenieść całego państwa, więc zostaje nam walka o to, by wyspy przetrwały” – dodał.

Tuvalu jest jednym z kilku archipelagów, którym zagraża zatonięcie. W podobnej sytuacji znajdują się m.in. Kiribati, Vanuatu, Fidżi czy Wyspy Cooka.

W 2009 roku prezydent Malediwów Mohamed Nasheed zorganizował poświęcone zmianom klimatycznym posiedzenie rządu… pod wodą. Członkowie jego gabinetu tygodniami ćwiczyli nurkowanie, by 6 metrów pod powierzchnią oceanu podpisać traktat wzywający światowych przywódców do ograniczenia emisji gazów cieplarnianych.