Życie w UK
Przygotujcie się na twardy Brexit – Boris Johnson ostrzegł Brytyjczyków w przemówieniu do narodu
Fot. Getty
W piątek popołudniu w telewizyjnym przemówieniu do narodu premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson ostrzegł Brytyjczyków przed drastycznie rosnącym ryzykiem twardego Brexitu z początkiem 2021 roku. Czy to koniec negocjacji handlowych z UE?
Boris Johnson powiedział, że nadszedł czas, aby „przygotować się” na realną możliwość braku umowy handlowej z UE od 1 stycznia 2021 roku. O brak postępów w rozmowach i perspektywę fiaska negocjacji premier UK obwinia stronę unijną.
Przemówienie premiera odbyło się po zakończeniu unijnego szczytu, który odbyła się w Brukseli w dniach 15-16 października. Wcześniej obie strony zgodziły się, że umowa handlowa powinna zostać wynegocjowana do 15 października. Ponieważ jednak umowa wciąż nie została wynegocjowana, UE zaproponowała przedłużenie negocjacji o dwa tygodnie. Boris Johnson miał odpowiedzieć na tą propozycję w popołudniowym przemówieniu do narodu. Czy negocjacje zostały przedłużone, a może już je zakończono?
Czy to koniec negocjacji handlowych ws. Brexitu?
W poniedziałek Michel Barnier wraz z unijnym zespołem negocjacyjnym ma pojawić się w Londynie, by prowadzić dalsze rozmowy. Według oficjalnego stanowiska Wspólnoty, wyrażonego przez samą Ursulę von der Leyen, UE jest gotowa zintensyfikować negocjacje, ale nie zamierza dążyć do umowy „za wszelką cenę”. Z kolei oficjalne oświadczenie rzecznika Downing Street wydane 16 października – już po telewizyjnym przemówieniu brytyjskiego premiera – głosi koniec negocjacji handlowych między UK a UE: „Rozmowy handlowe dobiegły końca. To UE zakończyła je, mówiąc, że nie chce zmienić stanowiska negocjacyjnego”. Rzecznik podkreślił także, że w grafiku Downing Street nie zaplanowano rozmów z unijnymi negocjatorami w przyszłym tygodniu.
Przemówienie premiera Borisa Johnsona ws. Brexitu. ZOBACZ WIDEO:
Jednak w swoim przemówieniu do narodu Boris Johnson nie wyraził się jasno na temat zakończenia negocjacji – zasugerował nawet, że Wielka Brytania nie chce całkowitego zerwania rozmów i że jest otwarta na dalsze rozmowy w przypadku zmiany nastawienia ze strony UE. Premier UK zaznaczył, że Unia Europejska powinna zmienić swoje podejście do negocjacji i zgodzić się na brytyjską propozycję umowy w stylu kanadyjskim. Johnson jednocześnie ostrzegł Brytyjczyków, że jeśli UE nie przystanie na warunki UK, mieszkańcy Wysp powinni być przygotowani na twardy Brexit 1 stycznia 2021 roku. Premier nie mówił jednak wprost o twardym Brexicie, a o tak zwanym „rozwiązaniu australijskim”. Widzimy zatem, że wypowiedź premiera daleka jest od jednoznaczności i sugeruje, że dalsze negocjacje wciąż są możliwe – przy czym to UK chce stawiać warunki.
Na czym polega „rozwiązanie australijskie”?
Przemawiając z Downing Street Boris Johnson wyjaśnił, że z jego oceny sytuacji wynika, że Wielka Brytania zmierza raczej w stronę tak zwanego „rozwiązania australijskiego”: „Doszedłem do wniosku, że powinniśmy przygotować się do 1 stycznia na ustalenia bardziej podobne do australijskich – opartych na prostych zasadach globalnego wolnego handlu”. Według BBC słowa premiera stanowią po prostu inne określenie na brak umowy handlowej, ponieważ przy braku tej umowy z końcem 2020 roku, Wielka Brytania przejdzie na handel z UE na zasadach WTO – co jest rozwiązaniem bardzo zbliżonym właśnie do australijskiego. Boris Johnson w swoim przemówieniu wyraził także żal w stosunku do Unii Europejskiej, ponieważ po niemal 50 latach współtworzenia Wspólnoty, UE nie chce zgodzić się na współpracę handlową z UK na zasadach podobnych do tych, które wynegocjowała Kanada.
Punktowy system imigracyjny w UK. Co się zmieni? ZOBACZ WIDEO: