Życie w UK
Przeżyli masakrę, wrócili na wyspę Utoya. Breivik zabił tu 69 osób
Eirin Kjaer została postrzelona prze Andersa Breivika. W czerwcowy piątek 2011 roku klęczała w płytkiej wodzie przy brzegu wyspy Utoya i czekała na śmierć; przeżyła jednak. 69 innych osób zginęło z ręki szaleńca. Po czterech latach od tragedii, Eirin i jej przyjaciele z młodzieżówki Partii Pracy wrócili na wyspę Utoya.
Z pozostałymi przy życiu świadkami masakry na wyspie Utoya rozmawiał reporter telewizji Al Jazeera. Pytał Eirin co pamięta z tamtego dnia. Odpowiedziała, że poranek był deszczowy, pamięta, że jej śpiwór był mokry, a zapowiadany mecz został odwołany z powodu deszczu. Nagle rozległy się odgłosy wystrzałów.
Eirin została ciężko ranna niemal na samym początku. Postrzały w brzuch, ramię, stopę i kolano sprawiły, że nie miała sił uciekać. Doczołgała się do wody i uklękła. Straciła nadzieję, czekała aż mężczyzna z karabinem ją dobije lub sama umrze z upływu krwi.
Zobacz: Banki będą mogły zająć twoje oszczędności. Jedynym ratunkiem Szwajcaria?
Dziewczyna, jako jedna z pierwszych została ocalona przez policjantów, którzy przypłynęli łodzią. Po czterech latach od tamtych wydarzeń często wraca pamięcią do tych chwil, ale już udało się jej przejść przez najgorszy okres. Teraz znów jest aktywna, nadal myśli o karierze politycznej.
Na wyspie, wraz z kolegami, nie będzie oddawała się wyłącznie wspomnieniom. Obóz dla młodych polityków znów ma być taki, jak poprzednie, zanim doszło do tragedii. Eirin mówi, że po tym wszystkim co przeszła cudownie jest wrócić na wyspę Utoya i cieszyć się życiem. Grać w piłkę, całować się z chłopakiem, robić to wszystko, co zazwyczaj robią młodzi ludzie pełni wiary w życie. (kt)