Bez kategorii

Przerażający pomysł brata. Sprzedaje na Facebooku używaną bieliznę zmarłej siostry

Fot: Twitter @Purescottish1

Przerażający pomysł brata. Sprzedaje na Facebooku używaną bieliznę zmarłej siostry

Uzywane Majtki Zmarlej Siostry

Ta historią oburzyła szkocką opinię publiczną i setki internautów – mężczyzna z Ayrshire po śmierci swojej siostry sprzedawał jej używaną bieliznę przez Facebooka. Reklamował ją, jako "idealną dla fetyszystów".

Szokująca oferta pojawiła się na jednej z popularnych lokalnych grup "kupię-sprzedam" w social mediach. Najwyraźniej pozbawiony jakichkolwiek skrupułów mężczyzna wystawił na sprzedaż ponad tuzin plisowanych stringów i majtek w ramach "domowej wyprzedaży". Rzeczona bielizna miała należeć do jego zmarłej siostry, co też zaznaczył w poście opublikowanym na FB.

 

Przerażający pomysł brata, któremu zmarła siostra

W ramach swojej oferty proponował jedną sztukę niemytej bielizny w cenie 10 funtów. Swój "produkt" reklamował, jako idealny dla fetyszystów. Dla osób, które zdecydowałyby się na zakup większej ilość, oferował rabat. Oprócz tego obiecywał "dyskrecję". Dodajmy, że brat zmarłej sprzedawał również czyste i nieużywane sztuki bielizny, ale w ich przypadku cena był znacznie mniejsza i wynosiła zaledwie 2 funty. 

Do swojej oferty dołączył kilka zdjęć damskiej bielizny. Nie zaznaczył jednak czy chodzi o tę, która była używana, czy pokazał te sztuki, które nie były używane przez jego siostrę.

Mężczyzna sprzedaje używaną bieliznę zmarłej siostry

Wieść o bracie, który w tak niesmaczny sposób próbuje zarobić na śmierci swojej siostry viralowo rozniosła się po mediach społecznościowych. Oburzenie i zszokowanie było powszechne, a zwykli ludzie nie mogli wyjść z podziwu jak ktokolwiek mógł dopuścić się czegoś takiego…

Jak podają brytyjskie tabloidy, póki co nie udało się ustalić tożsamości sprzedawcy.

Warto jednak zaznaczyć, że z naszej perspektywy jest nam bardzo trudno zweryfikować prawdziwość tej informacji. Wszystkie, brytyjskie i szkockie tabloidy, takie jak "The Sun", "Daily Record" czy "Daily Mirror" powołują się wyłącznie na jedno źródło. Czy możemy mieć do czynienia z fake newsem? Albo ze zwyczajnym żartem? Niewykluczamy, że jest to możliwe. 

author-avatar

Remigiusz Wiśniewski

Fanatyk futbolu na Wyspach, kibic West Ham United F.C., ciągle początkujący kucharz. Z wykształcenia polonista i nauczyciel, który spełnia się w dziennikarskim. Pochodzi z Wieliczki, w Wielkiej Brytanii mieszka od 2008 roku, gdzie znalazł swoje miejsce na ziemi w Londynie. Zorganizowany, ale neurotyczny. Kieruje się w życiu swoimi zasadami. Uwielbia biegać przed wschodem słońca i kocha literaturę francuską.

Przeczytaj również

AI pomoże w karaniu kierowców rozmawiających przez telefonAI pomoże w karaniu kierowców rozmawiających przez telefonSpłoszone konie na ulicach Londynu. Ranni ludzie i same zwierzętaSpłoszone konie na ulicach Londynu. Ranni ludzie i same zwierzęta34 500 osób musi zwrócić zasiłek lub grozi im kara do 20000 funtów34 500 osób musi zwrócić zasiłek lub grozi im kara do 20000 funtówKE zadecyduje o przyszłość tradycyjnej wędzonej kiełbasyKE zadecyduje o przyszłość tradycyjnej wędzonej kiełbasyDyrektor londyńskiej szkoły wprowadza 12-godzinny dzień zajęćDyrektor londyńskiej szkoły wprowadza 12-godzinny dzień zajęćW ciągu trzech dni spadek temperatur o 15 stopni CelsjuszaW ciągu trzech dni spadek temperatur o 15 stopni Celsjusza
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj