Przepaść między najbogatszymi a najbiedniejszymi gospodarstwami domowymi w Anglii sięga nawet £40 000 – pokazują dane ONS

Fot. Getty

Nieruchomosci

Według szacunków Office for National Statistics gospodarstwa domowe w najbogatszych rejonach Anglii i Walii mają czterokrotnie wyższy średni dochód niż gospodarstwa w rejonach najbiedniejszych. Przepaść ta od lat nie zmniejsza się, a nawet wręcz przeciwnie – umiarkowanie rośnie.

Według danych Office for National Statistics (ONS), średni dochód gospodarstw domowych w Wielkiej Brytanii – po odjęciu niektórych podatków i przy uwzględnieniu niektórych świadczeń socjalnych – wyniósł 29 600 funtów w 2019 roku.

Najwięcej zamożnych obszarów zarejestrowano w Londynie i w południowo-wschodniej Anglii, gdzie aż jedna czwarta Londynu i jednak piąta południowego wschodu znalazła się wśród 10 proc. najbogatszych rejonów Anglii i Walii. Odwrotną sytuację zaobserwowano w północno-zachodniej Anglii, gdzie jedna piąta całego obszaru znalazła się w 10 proc. najbiedniejszych gospodarstw.

ZOBACZ KONIECZNIE: Bezwarunkowy dochód podstawowy nie pomoże ludziom znaleźć pracy, ale sprawi, że będą szczęśliwsi

Wśród najbogatszych rejonów, przekraczających 50 000 funtów średniego miesięcznego dochodu znalazły się: Highgate East, Haringey, Queen's Gate, Kensington i Chelsea. Z kolei w samej Walii najwyższy średni dochód odnotowano w Sketty w Swansea (39 600 funtów).

Z kolei najniższy dochód odnotowano w Birmingham, Newcastle upon Tyne oraz w Derby. W tym ostatnim mieście odnotowano również największą różnicę między zamożnymi i ubogimi gospodarstwami – dochód w najbogatszych gospodarstwach jest średnio około cztery razy wyższy niż w najbiedniejszych. Licząc po odjęciu kosztów mieszkaniowych najbiedniejszym gospodarstwom pozostaje „na życie” około 10 000 funtów, podczas gdy w tym samym mieście najbogatsi mają do dyspozycji ponad 50 000 funtów. Widać więc, że przepaść ta jest znacząca i wynosi – bagatela – około 40 000 funtów.

Dane ONS z ostatnich dwóch lat pokazują, że nierówności w średnich dochodach pogłębiają się systematycznie, choć w stopniu umiarkowanym.

CZYTAJ TAKŻE: Które brytyjskie miasta najbardziej stracą na Brexicie? IFS ostrzega przed możliwym spadkiem wysokości wynagrodzeń