Praca i finanse
Przemoc finansowa? Co piąta kobieta w UK na to narzeka
Nie tylko bank lub urząd skarbowy może stosować wobec nas przemoc finansową. Jedna piąta kobiet w UK narzeka, że dostaje od partnera tak mało pieniędzy, że nie wystarcza im nawet na jedzenie dla nich i dzieci.
Takie rewelacje przynosi najnowszy raport na temat “nadużyć finansowych” w brytyjskich rodzinach. Nie chodzi o to, że partner po prostu za mało zarabia, ale o przypadki, gdy wydziela pieniędzy tak mało, że jego rodzina zaczyna żyć w nędzy.
W badaniach wzięło udział 4000 osób. 18 proc z nich, czyli niemal co piąty ankietowany, ma problem z ekonomicznymi relacjami z partnerem. Połowa z tych, którzy przyznali, że musi się godzić z finansowym szantażem twierdzi, iż partner nie konsultuje z nimi żadnych poważniejszych decyzji finansowych.
Ile z ofiar takiej “finansowej przemocy domowej” to kobiety? 60 procent. Nie dotyczy to jedynie najuboższych, najmniej zarabiających, czy też reprezentantów bądź reprezentantek jednej grupy etnicznej. Zadziwiające, że dotknięte finansową przemocą są osoby ze wszystkich grup, płci, przedziałów wiekowych i zarobkowych.
Kobiety zauważają, że zmiany w relacjach z partnerem zachodzą zazwyczaj w kluczowych momentach życia: po przenosinach do wspólnego domu, po ślubie lub po narodzinach dzieci. Kobiety nie zawsze uważają takie relacje za rodzaj represji – zwykle za przemoc uważają jedynie fizyczne formy agresji.
Sarah Pennells, założycielka serwisu SavvyWoman.co.uk, przyznaje, że kilkadziesiąt jej czytelniczek skarżyło się na nierównoprawne relacje majątkowe w ich związkach. Czasem dochodziło do patologicznych nadużyć , gdy kobiety były porzucane przez mężów, którzy zniknęli, pozostawiając je bez grosza i z tysiącami funtów długu.