Życie w UK
Przedstawiamy pierwszy dokument, który będzie obowiązywał Polaków chcących zostać w UK po Brexicie: “statement of intent”
Brytyjski rząd jeszcze w tym tygodniu ma przedstawić pierwsze zarysy systemu rejestracji imigrantów pochodzących z Unii Europejskiej, którzy po Brexicie chcą nadal mieszkać na terenie Zjednoczonego Królestwa.
Zgodnie z zapowiedziami byłej już minister spraw wewnętrznych Amber Rudd wszelkie formalności związane z "settled status", które dotkną około 3.4 miliona unijnych obywateli w UK po Brexicie, mają być maksymalnie uproszczone. Według zapewnień byłej Home Secretary wszystkie procedury związane z nowym systemem będą tak proste, jak "założenie konta i zakupy na LK Bennett" (popularny sklep internetowy zajmujący się sprzedażą ubrań, butów i torebek).
PILNE! Eksplozja w londyńskim metrze – pięć osób zostało rannych [wideo]
Jeszcze w tym tygodniu gabinet Theresy May ma opublikować wzór dokumentu nazwanego "statement of intent" ("oświadczenie woli"), stanowiącego pierwszy etap formalności związanych z Brexitem. Do jego wypełnienia będą zobowiązani również Polacy mieszkający w UK. Według informacji do jakich dotarł "The Guardian" w "statement of intent" będziemy musieli przedstawić Home Office "niektóre z dowodów" na to, że jesteśmy uprawnieni do mieszkania na Wyspie po tym, jak Wielka Brytania opuści struktury Unii Europejskiej.
Czego konkretnie będzie dotyczył "statement of intent"? Według niepotwierdzonych jeszcze informacji w "oświadczeniu woli" imigrant unijny będzie musiał wskazać na konkretne podstawy prawne, które zabezpieczają jego legalny pobyt w UK.
Przemoc wobec kobiet w UK rośnie podczas… piłkarskich mistrzostw świata!
Jak donoszą źródła "Guardiana" dokument ten ma mieć charakter jedynie "konsultacyjny", w którym dana osoba opisze swój "formalny status" w UK, a następnie, na kolejnym etapie, przedstawi dokumenty potwierdzające taki stan rzeczy.
Aktywiści z organizacji The 3 Million bardzo sceptycznie podchodzą do zapowiedzi rządu. Obawiają się, że w Home Office zwyczajnie brakuje "siłe przerobowych", aby w tak krótkim czasie poradzić sobie z taką dużą ilością biurokracji, wniosków i dokumentów, bez względu na to, jak bardzo system byłby uproszczony. Trudno odmówić racji tym spostrzeżeniem, mając świeżo w pamięciu spektakularną wtopę urzędników w przypadku "pokolenia Windrush". Afera związana z imigrantami z Karaibów kosztowała minister Rudd jej posadę.
Rząd oficjalnie ma przedstawić wzór "statement of intent" jeszcze w ten czwartek.