Życie w UK
Przeciwnicy Brexitu nie mają wątpliwości: Po opuszczeniu Unii Europejskiej Brytyjczycy nie napiją się porannej kawy!
Brytyjczycy kochają pić kawę w kawiarniach sieciowych, ale czy po Brexicie nadal będą oni mogli cieszyć się z rana swoim ulubionym napojem? Znana na Wyspach dziennikarka Georgina Godwin twierdzi, że już nie wszędzie, ponieważ jeśli nastąpi odpływ imigrantów, to Brytyjczycy nie przejmą ich miejsc pracy.
– Oni nie będą pracowali w kawiarniach, a wy nie dostaniecie swoich porannych kaw latte, jeśli nie będzie imigrantów – powiedzia ła Godwin na antenie telewizji Sky News. Dziennikarka zauważyła także, że kilkanaście lat temu, gdy imigrantów z Unii Europejskiej nie było jeszcze aż tak wielu, na Wyspach nie było też tak wielu kawiarni.
Poranna kawa z Hitlerem. Nazizm już nas nie razi?
Opinia Georginy Godwin na temat imigracji z państw Unii wyraźnie rozśmieszyła Michaela Heavera – byłego doradcę Nigela Farage'a. Polityk UKIP uznał, że to co mówi dziennikarka jest nonsensem i że Brytyjczycy potrzebują miejsc pracy, które zajmują obecnie imigranci.
– 65 proc. pracowników tutejszych kawiarni stanowią imigranci z Unii Europejskiej. Jaki to ma sens, jeśli my tu sami mamy osoby bezrobotne – zapytał Godwin Heaver. – My naprawdę musimy im znaleźć pracę… – dodał.
Polityk UKIP przypomniał także, że to właśnie niekontrolowana imigracja i niechęć Brytyjczyków do cudzoziemców doprowadziła do Brexitu. – Popatrz, mieliśmy referendum – imigracja to jest to, co przeważyło za Wyjściem. [Brytyjczycy – przyp.red.] chcą kontrolować liczbę osób przyjeżdżających [na Wyspy – przyp.red.] – stwierdził Heaver.