Praca i finanse
“Prostytuowałam się za 5 funtów” – to był sposób, aby przetrwać w oczekiwaniu na pieniądze z Universal Credit
Kobieta na łamach brytyjskich mediów dzieli się swoją szokującą historią. Aby jakoś związać koniec z końcem, w oczekiwaniu na wypłatę świadczeń związanych z Universal Credit, musiała sprzedawać swoje ciało nawet za pięć funtów.
Parlamentarna komisja pracy i emerytur wezwała brytyjski rząd do zmian w zasadach wypłacania świadczeń w ramach Universal Credit. Posłowie chcą, aby usuniętą okres oczekiwania na pierwszą wypłatę sięgający pięciu tygodni, opisując go jako "fundamentalną wadę tego systemu". Niech najlepszym dowodem na słuszność takich działań będzie historia kobiety o imieniu Susie, która w swojej relacji dla Sky News opowiada o tym, co musiała robić, aby przetrwać do wypłaty tych pieniędzy…
Kobieta do Wielkiej Brytanii przyjechała z Portugalii. Na Wyspach szukała lepszego życia, ale skończyła jako prostytutka w Birmingham. Na ulicy wylądowała w 2012 roku. Nie było jej łatwo. Na łamach Sky News opowiada o wszystkich niebezpieczeństwach, które wiążą się z taką pracą, o obojętności policji, o tym, że wielokrotnie padała ofiarą ataków mężczyzn. – Mój syn został w moim domu z moją mamą. Prawie wszystkie pieniądze, które zarobiłem w UK, przeznaczyłam na ich utrzymanie. To wielka odpowiedzialność. Moja rodzina nie poradziłaby sobie bez tych pieniędzy – komentowała.
W pewnym momencie jej życie się zmieniło. Dzięki pomocy socjalnej Susie mogła zerwać z prostytucją. Otrzymała pomoc przy składaniu wniosków o benefity, dzięki czemu udało jej się zyskać pewną finansową stabilność. Nie były to duże pieniądze, ale pozwalały na przetrwanie w UK. Wszystko zmieniło się po tym, jak uruchomiono system Universal Credit, a kobiecie z Portugalii odmówiono świadczeń. Powód? Jako obywatelka kraju unijnego była zobowiązana do starania się o uzyskanie settled status.
– Od tamtej pory jeden kryzys następuje po drugim. Sama starałem się ubiegać o settled status, ale było to dla mnie skomplikowane – relacjonuje kobieta. Na szczęście otrzymała ona pomoc z Biura Porad Obywatelskich. Jednak zanim aplikacja zostanie rozpatrzona, trzeba jakoś żyć. Kobiecie skończył się czas – i pieniądze. W jej mieszkaniu odcięto prąd i gaz. Landlord zaczął grozić eksmisją. Nie było innego wyjścia, niż powrót na ulicę…
GORĄCY TEMAT: Jak aplikować o zasiłek powszechny (Universal Credit)?
– Minęły już trzy i pół miesiąca. Budzę się każdego ranka, zastanawiając się, jak przetrwać ten dzień.To jest katastrofa. Gdziekolwiek się nie wybieram, błagam ludzi o jedzenie lub trochę pieniędzy, żeby tylko przeżyć – mówi zdesperowana kobieta.
– Myślę, że w tej sytuacji moje przesłanie mówi o tym, żeby nie mówić o tym, że prostytucja jest zła. W tych okolicznościach jest dla mnie jedynym sposobem na uzyskanie przetrwanie – kończy Susie.