Premiership: Kolejka niespodzianek

Za nami druga kolejka Premiership. Tym razem było jeszcze ciekawiej niż tydzień temu, a to za sprawą kilku niespodziewanych wyników.

Eksperymenty Beenhakkera >>

Premiership: Liga ruszyła >>

Pierwszą sobotnią niespodziankę sprawili piłkarze Fulham, którzy pokonali na własnym boisku Arsenal 1:0. Bramkę na wagę zwycięstwa zdobył w 21. min Brede Hangeland. „Kanonierzy” atakowali zaciekle, ale pomimo kilku świetnych sytuacji nie udało im się doprowadzić do remisu.

Inny londyński klub, Tottenham, po raz drugi w sezonie został pokonany. Tym razem katem był Sunderland. Wszystko rozpoczęło się w 55. min, kiedy to Kieran Richardson dał Sunderlandowi prowadzenie. Wyrównał w 73. min Jenas, ale ostatnie słowo i tak należało do „Czarnych Kotów” i Djibrila Cisse, który w 83. min ustalił wynik spotkania.

Niezwykle ciekawe było także spotkanie beniaminka Stoke City ze „starym wyjadaczem” Premiership, Astonem Villa. Od początku pachniało sensacją i tak też było. W 31. min Lawrence wykorzystał rzut karny. Wyrównanie padło w 63. min za sprawą Carewa. Na 2:1 podwyższył w 80. min Fuller, dwie minuty później wyrównał Laursen. Gdy już wydawało się, że zespoły podzielą się punktami, w 93. min w ostatniej akcji meczu Sidibe zdobył gola na wagę trzech punktów.

Newcastle u siebie skromnie pokonało Bolton Wanderers 1:0. Jedynego gola w meczu zdobył w 71. min Michael Owen.

Niewiele brakowało, żeby Liverpool stracił pierwsze punkty na własnym boisku na rzecz Middlesbrough. Przez większość meczu nie działo się nic, ale w 70. min Mido potężnym strzałem z ponad dwudziestu metrów pokonał Jose Reinę. Wydawało się, że Middlesbrough sprawi nie lada niespodziankę, ale w 85. min skórę „The Reds” uratował Jamie Carragher. Bramka wyraźnie rozbudziła gospodarzy i rozpoczęli szaleńcze ataki. Opłaciło się, bo w 94. min Steven Gerrard zdobył zwycięskiego gola.

Bardzo dobrze jak na razie prezentuje się inny beniaminek Hull City, tym razem wyjechał z Blackburn z cennym punktem. Blackburn objęło prowadzenie w 38. min za sprawą Robertsa. Odpowiedź Hull była bardzo szybka. W 40. min wyrównał Garcia i spotkanie zakończyło się remisem 1:1.

W ostatnim sobotnim meczu West Bromwich podejmowało Everton. Wszystkie gole padły w drugiej połowie. Najpierw gola dla Evertonu zdobył w 65. min Osman, a wynik podwyższył Yakubu w 76. min. West Bromwich stać było tylko na honorową bramkę, którą w 89. min zdobył Bednar.

W niedzielę rozegrano tylko dwa spotkania. W pierwszym Wigan na JJB Stadium podejmowało Chelsea. Londyńczycy szybko, bo w 4. min zdobyli prowadzenie za sprawą fantastycznie wykonanego przez Deco rzutu wolnego. Pomimo kilku świetnych sytuacji piłkarzom Wigan nie udało się wyrównać i trzy punkty wywiozła Chelsea.

W drugim niedzielnym spotkaniu Manchester City gościł West Ham. Po bezbramkowej pierwszej połowie piłkarze City rozstrzelali się w drugiej. Najpierw w 65. min Daniel Sturridge dał prowadzenie gospodarzom, następnie dwie bramki dołożył Elano w 70. i 76. min i było po meczu. West Ham nie miał sposobu na świetnie grające City.

W ostatnim meczu drugiej kolejki, który odbył się w poniedziałek do Portsmouth zawitał Manchester United. Kibice na Fratton Park zobaczyli tylko jednego gola, którego zdobyły „Czerwone Diabły”. W 32. min Darren Fletcher pokonał Davida Jamesa. To skromne, jedno bramkowe prowadzenie wystarczyło do wywiezienia trzech punktów.

Po drugiej kolejce Premiership na czele tabeli z sześcioma punktami znajdują się Chelsea oraz Liverpool. Ubiegłoroczny mistrz ligi Manchester United jest dopiero na szóstym miejscu, ale traci tylko dwa punkty, a to dopiero początek sezonu.

Aż czterem zespołom nie udało się jeszcze zdobyć punktów. Na szarym końcu są: Tottenham Hotspur, West Bromwich, Wigan Athletic, a tabelę zamyka Portsmouth.

Oto jak przedstawia się trzecia kolejka, która rozegrana zostanie w najbliższy weekend.

Sobota, 30 sierpnia:
Bolton Wanderers – West Bromwich
Everton – Portsmouth
Hull City – Wigan Athletic
Manchester United – Fulham
Middlesbrough – Stoke City
Sunderland – Manchester City
West Ham – Blackburn Rovers
Arsenal – Newcastle United

Niedziela, 31 sierpnia
Chelsea – Tottenham Hotspur
Aston Villa – Liverpool

dt