Styl życia
Premier League: Ostatnie zakupy
Brytyjski rekord transferowy został pobity. Manchester City za skrzydłowego Realu Madryt, Robinho, zapłacił 32,4 miliona funtów.
Typuj wyniki ligi angielskiej i wygrywaj nagrody >>
Ekstraklasa: Remis Wisły, Lech poległ w Gdyni >>
Wyłożenie tak wysokiej kwoty nie było żadnym problemem dla nowego właściciela Manchesteru City, Abu Dhabi United Group. Jak zaznaczył, celem jest stworzenie „najpotężniejszego klubu ligi angielskiej”.
Nowi właściciele poinformowali także, że rozwiążą wszystkie finansowe problemy klubu i sprowadzą do niego najlepszych piłkarzy świata. Od razu przeszli od słów do czynów i podpisali kontrakt z Brazylijczykiem Robinho. Dołączy on do innego reprezentanta tego kraju, który kupiony został latem, napastnika Jo.
Transfer ten jest o tyle zaskakujący, że od pewnego czasu zainteresowana pozyskaniem Robinho była londyńska Chelsea, ale z różnych źródeł wiadomo, że kwota oferowana przez Chelsea była niższa niż ta zaproponowana przez City.
Dotychczas najdroższym piłkarzem sprowadzonym na Wyspy był Andrij Szewczenko, który przeszedł z AC Milan do Chelsea za 30,8 miliona funtów.
Manchester City nie był jedynym klubem, który ostatniej nocy sypnął pieniędzmi na nowych zawodników. Po tygodniach negocjacji, lokalni rywale City, Manchester United, podpisali kontrakt z napastnikiem Dimitarem Berbatovem, którego kupiono z Tottenhamu za 30,75 miliona funtów.
Napastnik podpisał z „Czerwonymi Diabłami” czteroletnią umowę. Oprócz pieniędzy do Tottenhamu na jeden sezon wypożyczony został także jeden z zawodników ManU, Fraizer Campbell.
Tottenham podpisał także kontrakt z rosyjskim napastnikiem Romanem Pawliuczenką oraz z chorwackim pomocnikiem Verdanem Corluką.
Z „wielkiej czwórki” ligi angielskiej oprócz Manchesteru United jeszcze tylko Liverpool zdecydował się na ostatnie w tym roku „zakupy”. „The Reds” pozyskali skrzydłowego Alberta Rierę z Espanyolu. Kwoty transferu jednak nie ujawniono.
dt