Prawa człowieka stracą na ważności, jeśli torysi wygrają wybory

Torysi zamierzają odebrać władzę Europejskiemu Trybunałowi Praw Człowieka i przywrócić prawdziwe znaczenie frazie, którą posługuje się on w swojej nazwie. Prawa Człowieka – zgodnie z zamierzeniem konserwatystów – mają stać się „znowu” symbolem walki przeciwko opresji i brutalności.

Sztandarowe zasady Europejskiego Trybunału Praw Człowieka nie będą już więcej egzekwowane w Wielkiej Brytanii – jeśli torysi uzyskają przewagę w nadchodzących wyborach.

Partia Konserwatywna w swoim manifeście przedwyborczym zapowiedziała, że zamierza zrewidować 50-letnią tradycję europejską, zgodnie z którą sędziowie w Strasburgu mają głos decydujący w sprawach dotyczących praw człowieka.

Torysi zamierzają „przywrócić suwerenność” w tej kwestii parlamentowi brytyjskiemu.

Zgodnie z planami partii przyszły rząd będzie mógł ograniczyć prawa człowieka do „najbardziej istotnych spraw”, dzięki czemu obejmie deportacją większą ilość terrorystów i kryminalistów zza granicy.

Plany konserwatystów zostały zawarte w ośmiostronicowym dokumencie zatytułowanym „Ochrona Praw Człowieka w Wielkiej Brytanii” i opublikowanym przez ministra sprawiedliwości Chrisa Graylinga. Strategia torysów ma sprawić, że sąd w Strasburgu będzie jedynie organem doradczym.