Praca i finanse
Pracownicy firm, które zostaną tymczasowo zamknięte w wyniku lockdownu, otrzymają 67 proc. wynagrodzenia
Rząd będzie płacił 67 proc. wynagrodzenia pracownikom firm, które będą musiały zostać tymczasowo zamknięte w wyniku nałożonych w danym rejonie restrykcji. Nowy program pomocowy Job Support Scheme, który przedstawił Rishi Sunak, wejdzie w życie 1 listopada i będzie obowiązywał sześć miesięcy.
W poniedziałek premier przedstawi trzystopniowy system alertowy, zgodnie z którym w rejonach z najwyższym odsetkiem zachorowań puby, restauracje i siłownie zostaną zamknięte. Zapowiedź ta wywołała sprzeciw wielu właścicieli lokali, którzy obawiają się zwolnień na ogromną skalę.
- Przeczytaj też: Furlough ma zostać przedłużony na obszarach objętych lokalnymi lockdownami. Rishi Sunak ogłasza nowy program ochrony pracowników
67 proc. wynagrodzenia dla pracowników pokryje rząd
Według szacunków nowy program pomocowy Job Support Scheme, w którym znajdzie się też zmodyfikowany program furlough, zgodnie z którym pracownicy firm zmuszonych do zamknięcia w wyniku lockdownu otrzymają 67 proc. swojego wynagrodzenia, ma pochłonąć setki milionów funtów w ciągu zaledwie jednego miesiąca.
Co jednak istotne – pomoc finansowa obejmie pracowników firm, które zostaną zmuszone do zamknięcia, a nie tych, które decyzję o zamknięciu podejmą same. W ramach programu rząd przeznaczy maksymalnie 2 100 funtów na pracownika miesięcznie.
Pracownicy najbardziej dotkniętych rejonów otrzymają pomoc
Pomoc zostanie zagwarantowana mieszkańcom rejonów, w których zostaną wprowadzone najsurowsze restrykcje, czyli według trzystopniowego systemu alertowego zostaną zakwalifikowane one do poziomu trzeciego z najwyższym odsetkiem zachorowań.
Burmistrzowie Manchesteru, North Tyne, Sheffield i Liverpoolu powiedzieli, że są zadowoleni, iż rząd zdaje sobie sprawę z tego, że „każdy nowy system restrykcji musi wiązać się z istotnym pakietem pomocy finansowej”. Uważają oni jednak, że w ciągu zbliżającej się zimy potrzebna będzie jeszcze większa pomoc.