Życie w UK
Pracownicy easyJet ogłosili strajk na lipiec. Które kierunki lotnicze ucierpią?
Fot. Getty
Po załogach Ryanaira, teraz personel easyJet postanowił ogłosić wakacyjny strajk. Dotychczasowe zapowiedzi dotyczą jak na razie tylko jednego europejskiego kraju – nie wiadomo jednak, jak sytuacja się rozwinie. Kiedy dojdzie do protestów i które trasy są zagrożone?
W te wakacje osoby podróżujące samolotami muszą wykazywać się nie lada cierpliwością. Oprócz licznych utrudnień, takich jak kolejki na lotniskach, zgubione bagaże czy odwołane i opóźnione loty, teraz dochodzą jeszcze wakacyjne strajki pracowników linii lotniczych. Co gorsze, strajk ogłosiły już nie tylko załogi Ryanaira, ale także personel easyJet.
Wakacyjny strajk easyJet
Wakacyjny strajk pracowników easyJet jak na razie został zapowiedziany tylko przez związki zawodowe w Hiszpanii. Protesty mają trwać dziewięć dni w lipcu. Według najnowszych informacji, strajk easyJet ma się odbywać w Barcelonie, Maladze i Palma de Mallorca w następujących terminach:
- 1-3 lipca 2022
- 15-17 lipca 2022
- 29-31 lipca 2022.
Hiszpania jest jednym z najbardziej popularnych kierunków wakacyjnych – zwłaszcza wśród podróżnych z Wielkiej Brytanii. Sprawę dodatkowo komplikuje jednak fakt, że easyJet jest brytyjskim przewoźnikiem. Wszystko to może oznaczać, że w tym przypadku szczególnie poszkodowani okażą się właśnie podróżni z UK.
Co gorsze, wakacyjny strajk easyJet najprawdopodobniej spowoduje jeszcze więcej odwołanych lotów – choć już teraz easyJet musiał odwołać około 11 tys. wakacyjnych połączeń z powodu niedoboru pracowników na lotniskach Gatwick i Heathrow. Dodatkowo, na Heathrow pojawiły się w tym tygodniu poważne problemy dotyczące bagażu, a podróżni donoszą o stosach walizek walających się po całym lotnisku. W związku z tymi utrudnieniami, easyJet odwołał w poniedziałek około 5000 lotów.
Czego domagają się pracownicy easyJet? Jak podaje BBC, przewoźnik od lutego prowadzi rozmowy z hiszpańskim związkiem zawodowym USO – tematem rozmów są wynagrodzenia personelu pokładowego. Negocjacje miały jednak utknąć w martwym punkcie, stąd decyzja o strajku pracowniczym.