Praca i finanse
Pracodawcy o młodych Brytyjczykach: „Nie umieją liczyć i pisać”
Brytyjscy absolwenci znaleźli się na ostatnim miejscu w Europie, jeśli chodzi o podstawowe umiejętności, wymagane od pracowników najniższego szczebla.
Czterech na dziesięciu pracodawców na Wyspach uważa, że młodzież opuszcza uniwersyteckie mury nie posiadając „umiejętności funkcjonalnych oraz podstaw pisania, czytania i liczenia”. Taką samą opinie na temat swoich potencjalnych pracowników, wyraziło jedynie 18 procent przedsiębiorców europejskich.
Analitycy Chartered Institute of Management Accountants (CIMA) – instytucji, która opnie właścicieli firm zebrała, twierdzą, że dysproporcje w umiejętnościach reprezentowanych przez Brytyjczyków i resztę Europy można tłumaczyć brakiem dialogu na linii uczelnie – pracodawcy.
„W Wielkiej Brytanii system edukacji i rynek pracy w ogóle się ze sobą nie komunikują, dlatego też szkoły nie wiedzą, jakich umiejętności oczekują od absolwentów przedsiębiorcy” – wyjaśnia Noel Tagoe, dyrektor generalny CIMA.
Tagoe twierdzi, że na kontynencie sytuacja jest inna: „W Niemczech, na przykład, pracodawcy zawarli z władzami uczelni niepisaną umowę, że będą informować o tym, jaki zestaw umiejętności powinny posiadać osoby kończące edukację” – powiedział przedstawiciel CIMA dodając, że pozytywne rezultaty takiej praktyki mają bezpośrednie przełożenie na wskaźniki efektywności pracowników.
Właściciele brytyjskich firm nie kryją , że brak wykwalifikowanych pracowników najniższego szczebla jest dla nich dotkliwy. Ponad 90 procent z nich przyznało, że w związku z brakami kadrowymi, musiała obciążyć swoich pracowników dodatkowymi obowiązkami. W jednej trzeciej przedsiębiorstw w UK proces rekrutacji „juniorów” trwa ponad dwa miesiące, co zdaniem prawie połowy pracodawców, wpływa na obniżenie jakości pracy.