Praca i finanse
Praca na Wyspach wpędza w depresję?
Coraz większa liczba osób pracujących w Wielkiej Brytanii zgłasza przełożonym zaburzenia na tle depresyjnym lub lękowym. Blisko połowa pracodawców na Wyspach przyznaje, że zgłoszeń o przypadłościach mentalnych wśród pracowników przybywa – alarmuje „The Guardian”.
Dla pracodawcy z UK oświadczenie pracownika o tego rodzaju chorobie oznacza, że musi postępować zgodnie z zasadami ustalonymi w Equality Act (Aktu o Równości Traktowania) z 2010 roku.
Postępowanie zgodnie z prawem to jednak dopiero początek. „Najważniejszym obowiązkiem pracodawcy wobec chorego pracownika jest traktowanie takiej osoby z wyczuciem. Wtedy rezultaty wykraczają znacznie poza to, co robimy i procentują wzrostem morale w firmie oraz lojalnością pracowników” – wyjaśniają eksperci.
Jak zauważa Ian White, szef działu rekrutacji w JMW, prawo nie daje żadnych konkretnych wskazówek czy wytycznych w zakresie zatrudniania bądź zwalniania osób z zaburzeniami na tle depresyjnym lub lękowym. „Możesz dać pracę komu chcesz. Nie musisz wyróżniać takich osób czy faworyzować ich w grupie. Wystarczy, że nie będziesz traktować ich gorzej ze względu na to, co jest przejawem choroby” – wyjaśnia.
„Chodzi o to, by traktować tak samo wszystkie CV. Zdarzają się co prawda sytuacje, kiedy pracodawca może zadać kandydatowi na pracownika pytania związane ze stanem jego zdrowia, ale to raczej rzadkość i ma na celu upewnienie się, że choroba nie przeszkodzi mu w wykonywaniu jego obowiązków” – tłumaczy. „Generalnie natomiast nikt nie ma obowiązku informowania pracodawcy o takiej przypadłości” – dodaje.
Specjaliści podkreślają jednocześnie, że problemy osoby chorej nie kończą się na procesie rekrutacji i przyjęciu do pracy. „Są tysiące indywidualnych uwarunkowań. Zorganizowanie specjalnej klawiatury dla osoby niewidomej to oczywista rzecz, ale jak pomóc komuś, kto cierpi na stany lękowe lub depresję?” – mówi dr Jill Miller. „To drobne rzeczy. Osobom ze stanami lękowymi pomoże np. zmiana godzin pracy na późniejsze – tak, by nie musieli dojeżdżać do pracy w godzinach szczytu. Jeśli ktoś wysłuchuje kilka godzin dziennie narzekań klientów, można tymczasowo zmienić zakres jego obowiązków. Nie trać talentu tylko dlatego, że zachorował” – dodaje.
„Pracodawcy powinni rozumieć, jak wiele zależy od ich stosunku do chorego: jego powrót do zdrowia, jakość jego pracy dla firmy, ilość branych przez niego zwolnień i urlopów” – tłumaczy dr Miller.
Czy znasz swoje prawa pracownicze w UK? Jeśli nie – sprawdź nasz poradnik.
(pum)