Życie w UK
Pożegnanie bohatera – w Londynie odbył się pogrzeb Franciszka Kornickiego
W dniu wczorajszym pożegnaliśmy ostatniego dowódcę polskiego dywizjonu z okresu II wojny światowej. Pogrzeb pułkownika Franciszka Kornickiego odbył się w Londynie na cmentarzu Northwood.
Kornicki zmarł 17 listopada, zaledwie miesiąc przed swoimi 101. urodzinami. Dziewięć dni później dołączyła do niego jego żona, 84-letnia Patience Ceridwen Kornicka. W uroczystości, która miała miejsce w zachodniej części stolicy UK brała udział asysta wojskowa z Polski, z 23. Bazy Lotnictwa Taktycznego w Mińsku Mazowieckim oraz 41. Bazy Lotnictwa Szkolnego w Dęblinie.
Temat numeru: Chwała polskiemu bohaterowi: Franciszek Kornicki najlepszym pilotem RAF-u!
Nie zabrakło również przedstawicieli brytyjskich sił zbrojnych, a dokładniej Queen's Colour Squadron, reprezentacyjnego oddziału Królewskich Sił Powietrznych RAF. Całość uświetnił przelot samolotu BAe-146 należącego do 32. Dywizjonu RAF.
"To dzień smutny i dumny" – mówił Richard, gdy jego rodzice wspólnie spoczęli w grobie. Przypomniał również słowa płk. Kornickiego, które padły niegdyś w Warszawie – "Polska to wielka rzecz i obowiązkiem każdego obywatela jest o nią dbać, służyć jej, a w potrzebie – bronić". "Po stu latach możemy dzisiaj powiedzieć, że przez całe jego życie i z poparciem żony wiernie służył Polsce. Nie zobaczymy już takiego pokolenia" – powiedział Richard Kornicki.
"To niezwykłe pokolenie, które było inspiracją w czasie wojny dla Polaków walczących w kraju, było niezwykłą inspiracją podczas walki z komunizmem, a także utrzymywania ciągłości tradycji na emigracji i jest nadal wielką inspiracją dla nas dzisiaj, w kraju i za granicą" – to z kolei słowa ambasadora RP w w Wielkiej Brytanii, Arkadego Rzegockiego, przytaczane w depeszy PAP`u.
Kornicki urodził się 18 grudnia 1916 roku w Wereszynie w powiecie hrubieszowskim. "Jesteśmy z niego bardzo dumni" – nie kryje dzisiaj Marta Małyszek, wójt gminy Mircze.
W Wereszynie chodził do podstawówki, potem było gimnazjum w Hrubieszowie, a następnie Szkoła Podchorążych Lotnictwa w Dęblinie, którą ukończył śpiewająco, na trzeciej pozycji na prawie 200 słuchaczy. Tuż przed wybuchem II wojny światowej dostał przydział do 162 Eskadry Myśliwskiej w III/6 dywizjonie myśliwskim.
ZAGŁOSUJ na polskiego pilota RAF w plebiscycie "The Telegraph"
1 września 1939 roku myśliwce PZL P.7a stacjonowały na lotnisku w Widzewie. Kornicki zdołał wykonać tylko dwa loty bojowe, bo 13 września eskadra przeniosła się w rejon Brzeżan, natomiast po radzieckim ataku na Polskę 17 września personel w tym Konricki przedostali się do Rumunii. W polskiej ambasadzie w Bukareszcie Kornicki i inni polscy piloci dostali fałszywe dokumenty i ruszyli drogą morską do Francji. Tam nie mieli jednak wielkich okazji do wykazania się kunsztem latania, bo kiedy zbliżała się klęska wojsk francuskich, Kornicki i inni przedostali się statkiem do Wielkiej Brytanii.
Na Wyspach Kornicki zaczął od nauki… języka angielskiego, a następnie trafił do 307 Dywizjonu Myśliwskiego Nocnego. Latał na maszynach Boulton Paul Defiant. Stamtąd jego droga wiodła do słynnego Dywizjonu 303. W styczniu 194 przeniesiono Kornickiego do Dywizjonu 315, a następnie do 1 Polskiego Skrzydła Myśliwskiego i wtedy odbył pierwsze loty nad Francją.
Kolejny jego przydział to objęcie dowództwa Dywizjonu 308, po jakimś czasie kierował już Dywizjonem 317. 1 stycznia 1944 roku wycofano go ze stanowisk związanych z lataniem, został oficerem łącznikowym i jednocześnie szkolił się między innymi na najnowszych Spitfire’ach. Po wojnie nadal służył w RAF aż do przejścia na emeryturę w 1972 r.
Kornicki był wielokrotnie odznaczany przez prezydenta RP i ministra obrony narodowej RP. Na jego piersiach zawisły między innym Krzyż Srebrny Orderu Virtuti Militari, Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski i trzykrotnie Krzyż Walecznych.
Polak będzie symbolem brytyjskiego lotnictwa wojskowego RAF! Otrzymał najwięcej głosów
We wrześniu polski pilot zwyciężył w internetowym plebiscycie "The People's Spitfire Pilot" zorganizowanym przez "The Telegraph" z okazji setnej rocznicy powstania Royal Air Force (RAF). Bohaterem wystawy w muzeum RAF i jednocześnie symbolem brytyjskiego lotnictwa został polski pilot, który został wybrany głosami internautów.
Cześć jego pamięci!