Pożar meczetu Baitul Futuh w Londynie. Podejrzani o podpalenie już aresztowani!

Ponad 70 strażaków brało udział w gaszeniu pożaru w meczecie Baitul Futuh. To największa muzułmańska świątynia w Zachodniej Europie.

Około południa strażacy zostali zaalarmowani, ze pali się meczet Baitul Futuh. Meczet, znajdujący się w południowo-zachodnim Londynie w dzielnicy Merton, uznawany jest za największy meczet w Europie Zachodniej. Pożar był ogromny, płomienie ogarnęły budynek tak szybko, że na miejsce natychmiast trzeba było ściągać posiłki: 10 zastępów straży pożarnej i przeszło 70 strażaków. Zostały zamknięte drogi znajdujące się w pobliżu meczetu.

Według rzeczniczki London Fire Brigade pożar meczetu objął połowę parteru, piętra i część dachu. Z odległości wielu kilometrów widać było dym, unoszący się nad meczetem Baitul Futuh. Strażnicy walczyli z płomieniami, które trudno było opanować. Jednak cała akcja – według naocznych świadków – przebiegła bardzo sprawnie. Policja zamknęła część London Road i radziła kierowcom aby omijali tę okolicę przez kilka godzin.

Już teraz wiemy, że dzięki sprawnej i bardzo dobrze zorganizowanej akcji straży pożarnej konstrukcja meczetu nie została naruszona, a straty choć ogromne, nie będą trudne do naprawienia.

Przyczyna pożaru choć oficjalnie nie jest jeszcze potwierdzona, to już pojawiły się pierwsze aresztowania podejrzanych o podpalenia. Póki co w areszcie znajduje się dwóch nastolatków, którzy podejrzewani są o podłożenie ognia pod meczet. 16-latek i 14-latek zostali aresztowani w niedzielne przedpołudnie i trwają ich przesłuchania. Basharat Nazir powiedział: “Oczywiście spotykamy się z pewną Islamofobią, ale nasza społeczność żyje tu bardzo szczęśliwie.” Tak mówił rzecznik dotkniętego pożarem meczetu.

Rzecznik London Ambulance Service (LAS) mówił, że pomoc medyczna została udzielona jednemu, ok. 40-letniemu mężczyźnie, który został zatruty dymem. Człowiek ten trafił do szpitala  St George’s.

Meczet powstał w 1999 roku po wielkiej zbiórce funduszy. Wznosi się na wysokość 23 metrów i zajmuje ponad 2 hektary i służył muzułmańskiej wspólnocie Ahmadiyya Muslim; ze względu na rozmiary (mieści 10500 osób) był też miejscem dużych spotkań religijnych.  Ogromny napis na frocie świątyni głosił motto Ahmadiyya “Miłość dla wszystkich, nienawiść nikomu”.

Stephen Alambritis, przewodniczący Merton Council, twierdzi, ze meczet jest nowoczesnym budynkiem pełnym zabezpieczeń, w dodatku pilnie strzeżonym. Przyczyn pożaru upatruje więc raczej w przypadkowym zaprószeniu ognia w kuchni niż w podpaleniu, którego nie wykluczają strażacy.

Jeszcze wczoraj nikt nie przypuszczał, że to podpalenie – nie sądzę, by było to podpalenie, ale to wyjaśnić powinni strażacy i policja – mówi Stephen Alambritis. – Lokalna społeczność powinna poznać przyczyny pożaru, ludzie muszą wiedzieć co tu się stało. Na razie, z powodu zniszczeń nie będą się tu odbywały modły. Dotychczas, zwłaszcza w piątki, gromadziły się tu tłumy. Inni lokalni politycy, cytowani przez brytyjskie media, mówią dużo o ożywionej działalności charytatywnej muzułmańskiej wspólnoty zgromadzonej wokół świątyni.