Życie w UK
„Potrzebuję 50 wnucząt, żeby utrzymać obecny standard życia” – twierdzi babcia-beneficiara
„Pieniądze wydaję na dzieci i tatuaże” – przyznała Mandy Cowie, która żyje na koszt państwa, od trzydziestu lat. Jako samotna matka dziesięciorga dzieci, kobieta pobiera z tego tytułu 22 tysiące funtów rocznie.
Cowie nie widzi nic złego w fakcie, że jej gospodarstwo domowe utrzymują podatnicy, a ona na ich koszt robi sobie tatuaże, z których najświeższe kosztowały ponad dwa tysiące funtów. W wywiadzie dla telewizji Channel 4 wyznała, że swoje dzieci również namawia do obrania podobnej drogi życiowej.
„Utrzymanie dzieci i masa tatuaży – na to starcza mi kasy z zasiłków” – mówi bez skrępowania Cowie. „Pierwsze dziecko urodziłam, jak miałam 18 lat, ostatnie w wieku 36 lat. Powiedziałam im już, że chcę mieć co najmniej 50 wnucząt” – zdradza, zaznaczając, że do tej pory doczekała się szesnastki.
„Ludzie mogą być w szoku, że tak długo jestem na zasiłku, ale nic mnie to nie obchodzi. Nie mogę pracować, bo muszę zajmować się dziećmi. Nie planowałam zachodzić w ciążę tyle razy, ale tak czy inaczej, kocham je wszystkie” – tłumaczy kobieta i dodaje, że znalezienie pracy, w której zarabiałaby tyle, co obecnie, jest poza jej zasięgiem. „Można się czepiać, ale, tak szczerze, kto nie wziąłby takich pieniędzy?” – pyta retorycznie.
Miesięczny dochód kobiety, na który składają się, między innymi, Jobseeker’s Allowance, Child Benefit, Child tax Credits oraz Disability Benefit na niepełnosprawnego syna – Jacka, to 2 tysiące funtów.