Życie w UK
Posłowie żądają rezygnacji Theresy May w zamian za poparcie dla jej umowy ws. Brexitu
Coraz większa liczba torysów sygnalizuje, że Theresa May powinna zrezygnować z funkcji premiera Wielkiej Brytanii. Wielu konserwatystów sugeruje, że zmiana lidera może być jedynym sposobem zdobycia ich poparcia dla umowy brexitowej.
Kilku członków partii rządzącej powiedziało już całkiem otwarcie, że nadszedł czas, aby premier zrezygnowała, ponieważ ostatnie głosowania ujawniły głębokie podziały w Partii Konserwatywnej, sięgające nawet gabinetu premier.
Jak donosi dziennik "The Independent", nastroje wśród torysów wskazują na to, że gdyby Theresa May zaproponowała deputowanym ofertę: jej rezygnacja w zamian za poparcie umowy, to mogłaby liczyć na to, że niektórzy nawet najbardziej zagorzali zwolennicy twardego Brexitu głosowaliby w końcu za porozumieniem zawartym przez premier z Brukselą.
Charlie Elphicke, konserwatywny przedstawiciel Dover, jako jeden z pierwszych publicznie stwierdził, że musi nastąpić "zmiana kierownictwa", aby poparł umowę. Deputowany powiedział na łamach BBC "Sunday Politics South East":
– "To dla mnie jasne, że jeśli mamy poprzeć [umowę], to konieczna jest zmiana zespołu prowadzącego negocjacje. Myślę więc, że potrzebujemy zmiany lidera, nowej twarzy i nowego zespołu, który poprowadzić nas w kierunku przyszłej współpracy". Wielu zwolenników twardego Brexitu myśli podobnie.
Na pytanie, czy Theresa May zdaje sobie sprawę, że jej osoba może być "częścią problemu", Philip Hammond powiedział w niedzielę: – "Z całym przekonaniem mogę powiedzieć, że premier jest osobą, która zawsze zrobi to, co jej zdaniem, leży w najlepszym interesie kraju".
BREXIT – Co nas czeka w bieżącym tygodniu?
Hammond zaznaczył również, że Theresa May oświadczyła już wcześniej, że nie poprowadzi partii do następnych wyborów, które powinny się odbyć w 2022 roku.
Aktualnie, szefowa brytyjskiego rządu podejmuje intensywne wysiłki, by zagwarantować wreszcie wystarczające poparcie dla swojej umowy brexitowej. Prowadzi w tym celu rozmowy z członkami wszystkich frakcji – od Partii Pracy po DUP. Przy czym ta ostatnia partia spodziewa się, że w zamian za poparcie otrzyma dodatkowe fundusze dla Irlandii Północnej.