Życie w UK

Portal dla zdradzonych

Słodki uśmiech i piękne oczy to nie wszystko – czasami kryją się za nimi potężne kłamstwa. Zdradzane kobiety i mężczyźni założyli internetowy portal ze zdjęciami i adresami ich byłych partnerów. Sprawdź, czy ciebie też tam nie ma.

Portal dla zdradzonych

Polacy Online – Portal Polaków w UK >>

Internet: Pięć złotych zasad >>

Nie umawiaj się z tym facetem. Nie randkuj z tą kobietą – pod takim szyldem kryje się internetowy portal dontdatethis.com, który zawiera zdjęcia i dane osobowe kilkudziesięciu tysięcy osób, które naraziły się swoim małżonkom lub kochankom. Większość profili dotyczy mieszkańców Stanów Zjednoczonych, ale bez problemów znaleźliśmy też osoby z Wielkiej Brytanii i Europy. Wszystkich łączy jedno – zdradzili swoich partnerów i zostali przyłapani na kłamstwie, więc teraz przyszło im pokutować. Cena może być wysoka.

Z kwiatka na kwiatek
23-letni Paul pochodzi z Nowej Zelandii, ale dwa lata temu zamieszkał w Londynie. Wygląda na przystojnego, dobrze zbudowanego bruneta, ale pod jego zdjęciem rzuca się w oczy ostrzeżenie. – Pomyśl dwa razy, nim umówisz się z nim na randkę – pisze jego była dziewczyna, która przez ostatnie dwa lata żyła w nieświadomości, że w ich związku był ktoś trzeci. – Zawsze wmawiał mi, że odwiedza adoptowaną siostrę. Ujął mnie tym, bo mnie również wychowała rodzina zastępcza. Dopiero w Boże Narodzenie poznałam prawdę, że rzekomą siostrą jest jego kochanka – pisze anonimowa kobieta.
Paul ma szczęście – na swoim profilu doczekał się tylko jednego komentarza. Rekordziści mają na swoim koncie nawet po kilkadziesiąt „opinii” – wiele kobiet dowiedziało się o licznych kochankach swoich mężczyzn właśnie dzięki portalowi dontdatethis.com. Jakby tego było mało, niektórzy czuli potrzebę rozprowadzania swoich genów po całym świecie, utrzymując jednocześnie po kilka swoich rodzin.
Ale oberwało się nie tylko mężczyznom – równie skore do zdrad okazały się też kobiety, których profili na portalu internetowym nie brakuje. Jeśli wierzyć publikowanym informacjom, z kwiatka na kwiatek lubią skakać nie tylko te grzeszące wyglądem – równie przebiegłe okazały się „grzeczne dziewczynki” jak i „szare myszki”. Właśnie taka podobno jest 26-letnia Janelle, której były chłopak nie szczędzi złośliwych docinków.
– Pójście z nią do łóżka nie jest trudne, ale musisz odwalić za nią całą robotę, bo laska leży jak kłoda i czeka na trzęsienie ziemi – czytamy w profilu.
Nie trzeba się natrudzić, by znaleźć w portalu nazwisko interesującej nas osoby. Pomaga w tym zaawansowana wyszukiwarka – wystarczy wpisać miasto, datę urodzenia, a nawet kolor skóry, by otrzymać listę „podejrzanych”. Prawdziwym hitem okazała się wyszukiwarka kodów pocztowych – dzięki nim możemy obejrzeć wszystkich rozpustników mieszkających w naszej okolicy.

Kto za tym stoi
Próbowaliśmy ustalić, kto stoi za portalem umieszczającym zdjęcia niewiernych kochanków. Strona leży na serwerze w Stanach Zjednoczonych, a autorzy nie ujawniają do siebie żadnych danych kontaktowych. – Dontdatethis.com został założony, aby wzbudzić poczucie odpowiedzialności kobiet i mężczyzn za ich czyny i decyzje. Jeśli zawiedliście się na swoich partnerach, od dziś macie szansę ostrzec przed nimi cały świat – czytamy.
Redakcja „Polish Express” postanowiła sprawdzić, czy serwis nie narusza godności osób, których zdjęcia i adresy znalazły się na stronie. O tym, że portal może łamać prawo, nie ma wątpliwości rzecznik Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych, Małgorzata Kałużyńska-Jasek. – Wszystko zależy od subiektywnych odczuć osoby, której zdjęcie trafiło do Internetu. Nawet, jeśli nie ma przy nim obraźliwego podpisu, może przedstawiać nas w niezręcznej sytuacji i być w naszym przekonaniu obraźliwe – tłumaczy. I podkreśla, że umieszczanie danych godzących nasze dobre imię może być niebezpieczne – na stronę internetową zawsze może wejść nasz pracodawca i wyrobić o nas odpowiednią opinię.
Co zrobić, gdy znajdziemy na portalu zamieszczone bez naszej zgody zdjęcie? Jak mówi Małgorzata Kałużyńska, w pierwszej kolejności powinniśmy zgłosić się do administratora z żądaniem usunięcia materiałów ujawniających nasze dane osobowe. Jeśli nie odniesie skutku, powinniśmy złożyć zawiadomienie na policji. We wszystkich krajach Unii Europejskiej obowiązują, bowiem przepisy, które chronią godność człowieka i jego wizerunek. Jednak z egzekwowaniem tych przepisów bywa różnie. Jak się okazuje, w Finlandii nie ma na przykład żadnej instytucji, która mogłaby interweniować w naszym imieniu – nakazy usunięcia danych za każdym razem muszą przechodzić przez sąd.

Zanim coś umieścisz, pomyśl
Problem może się pojawić, gdy portal funkcjonuje na zagranicznym serwerze. Rzecznik Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych wspomina walkę o zamknięcie faszystowskiego serwisu „Krew i honor”, publikującego zdjęcia i adresy polskich homoseksualistów. – Serwis łamał wszystkie możliwe ustawy, ale prokuratura była bezsilna. Gdy kasowano go z jednego serwera, pojawiał się natychmiast na drugim, w innym kraju. Małgorzata Kałużyńska-Jasek ostrzega przed bezmyślnym umieszczaniem swoich zdjęć na portalach społecznościowych. Wiele dramatów rozgrywa się bowiem na własne życzenie. – Internet jest pamiętliwy i przez to niebezpieczny. Informacje naprawdę ciężko później usunąć.

Tomasz Ziemba

Polacy Online – Portal Polaków w UK >>

Internet: Pięć złotych zasad >>

author-avatar

Przeczytaj również

Firma energetyczna wypłaci 294 funty za przekroczenie “price cap”Firma energetyczna wypłaci 294 funty za przekroczenie “price cap”Rishi Sunak wypowiada wojnę „braniu na wszystko zwolnienia lekarskiego”Rishi Sunak wypowiada wojnę „braniu na wszystko zwolnienia lekarskiego”Pracownicy Amazona utworzą związek zawodowy? Dostali zielone światłoPracownicy Amazona utworzą związek zawodowy? Dostali zielone światłoGigantyczna bójka przed pubem. Dziewięć osób rannychGigantyczna bójka przed pubem. Dziewięć osób rannych35-latek zmarł w Ryanairze. Parę rzędów dalej siedziała jego żona w ciąży35-latek zmarł w Ryanairze. Parę rzędów dalej siedziała jego żona w ciążyRynek pracy w Irlandii Północnej – co mówią najnowsze dane?Rynek pracy w Irlandii Północnej – co mówią najnowsze dane?
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj