Życie w UK
Ponad trzy czwarte Brytyjczyków dokonało przewartościowania swoich życiowych priorytetów w trakcie epidemii!
Fot. Getty
Epidemia koronawirusa wszystkich nas zaskoczyła, a wielu dodatkowo skłoniła do refleksji na temat naszego życia. Okazuje się, że aż trzy czwarte Brytyjczyków dokonało w trakcie epidemii przewartościowania swoich życiowych priorytetów.
Zmiana pracy, przeprowadzka, a nawet zerwanie z dotychczasowym partnerem – właśnie o tym Brytyjczycy myśleli najczęściej na skutek wybuchu pandemii Covid-19. Badanie przeprowadzone przez thinktank Global Future wśród 2 000 ludzi pokazało, że ponad 30 proc. mieszkańców Wysp myślało w ostatnim okresie o zmianie pracy, a kolejnych 30 proc. – o przeprowadzce. Co dziesiąty ankietowany przyznał, że zastanawiał się nad przeprowadzką za granicę, a nieco mniej niż 10 proc. – nad zerwaniem ze swoim partnerem lub nad rozpoczęciem nowego związku. Niestety, jak pokazało badanie, większość badanych nie zrealizowała jak na razie swoich ambitnych planów. Choć wielu myślało o „rzuceniu się na głęboką wodę”, to na drastyczne posunięcia zdecydowało się jedynie 20 proc. z nich. Aż 40 proc. ankietowanych przyznało, że przed dokonaniem zmiany w życiu powstrzymuje ich nienajlepsza sytuacja finansowa, a 31 proc. stwierdziło, że nie nadarzyła się ku temu żadna stosowna okazja.
Pandemia – dzwonkiem alarmowym dla wielu ludzi?
Gurnek Bains – psycholog, założyciel Global Future i autor raportu „How Covid Changed Our Minds” twierdzi, że pandemia była dla wielu ludzi prawdziwym dzwonkiem alarmowym. Bains wzywa też rząd i pracodawców, aby stworzyli struktury ułatwiające ludziom wprowadzanie zmian w ich codziennym życiu. – Pandemia zmusiła nas do skonfrontowania się z poważnymi pytaniami o to, co robimy, gdzie mieszkamy i kogo kochamy. Problem polega na tym, że Brytyjczycy się zmienili, ale Wielka Brytania nie. Bariery strukturalne nadal ograniczają naszą swobodę działania zgodnie z naszymi marzeniami. Istnieje ryzyko powstania niebezpiecznej przepaści pomiędzy ludzkimi pragnieniami a rzeczywistością. Ponieważ wiele osób pozostaje unieruchomionych przez bariery społeczno-ekonomiczne, to może się pojawić niebezpieczna fala niezadowolenia (…). W szczególności musimy wspierać młodych ludzi, których życie najbardziej ucierpiało w wyniku pandemii i którzy odważnie zadają te egzystencjalne pytania – zaznaczył Bains.