Życie w UK
Ponad połowa kobiet w Londynie boi się podróżować komunikacją miejską. A Wy?
Kobiety w Wielkiej Brytanii nagminnie padają ofiarą nękania, wyzwisk czy molestowania seksualnego w środkach komunikacji publicznej. Statystyki w tym względzie z roku na rok się pogarszają i stąd też u Brytyjek coraz bardziej narasta poczucie zagrożenia.
Największy strach odczuwają w środkach komunikacji publicznej mieszkanki Londynu – z metra i autobusów boi się tu korzystać ponad połowa z nich. Przyczyny tego strachu są różne – jedne kobiety doświadczyły ogólnego nękania, inne były obrażane, a jeszcze inne padły ofiarą molestowania seksualnego.
Statystyki dla całej Wielkiej Brytanii są nieco lepsze, niż w samym Londynie. Z badań wynika, że 39 Brytyjek było w środkach komunikacji publicznej wyzywanych, a 54 proc. zostało wygwizdanych. Poza tym 23 proc. kobiet doświadczyło jakiejś formy molestowania seksualnego (chodzi tu np. o obmacywanie w godzinach szczytu, gdy metrem czy autobusami podróżuje dużo ludzi).
Sarah Carson z ActionAid powiedziała, że „to jest bardzo niepokojące, że tak wiele kobiet w Londynie czuje się zagrożonych każdego dnia”. A słowa Carson tylko potwierdzają dane policyjne. Wynika z nich, że w okresie od kwietnia do grudnia 2015 r. jakiejś formy molestowania seksualnego doświadczyły 1 603 kobiety, podczas gdy w tym samym czasie w 2014 r. przypadków takich odnotowano 1 117.
Problem przemocy wobec kobiet w środkach komunikacji publicznej w Londynie dostrzegł Sadiq Khan, który w trakcie kampanii wyborczej obiecywał, że na poważnie zajmie się tym problemem. Czas zatem pokaże, czy nowy burmistrz Londynu zwiększy nasze bezpieczeństwo w metrze i w autobusach.