Życie w UK
Polskie wojska na wschodniej granicy. Największe przegrupowanie od czasów Zimnej Wojny
Polski minister obrony – Wojciech Siemoniak, oświadczył, że polskie siły zbrojne zwiększą liczebność jednostek znajdujących się przy granicy z Ukrainą.
„Sytuacja geopolityczna uległa zmianie. Stanęliśmy w obliczu największego od czasów Zimnej Wojny, kryzysu bezpieczeństwa, musimy wyciągnąć z tego wnioski” – powiedział Siemoniak.
Minister zapowiedział, że co najmniej trzy bazy wojskowe będą systematycznie zwiększać liczebność kontyngentu. Do roku 2017 liczebność baz ma się zwiększyć o 60%. Na obszary przygraniczne ma również trafić ciężki sprzęt.
Siemoniak tłumaczy, że przegrupowanie nie jest działaniem „pochopnym czy radykalnym”, ale w związku z obecnym rozwojem wypadków, władze uznały, że „jednostki na wschodzie powinny być bardziej efektywne”.
Mimo że Polska w 1999 roku wstąpiła do NATO, w związku z zimnowojennymi zaszłościami, nadal większość ze 120-tysięcznej armii stacjonuje na zachodniej granicy. Jednostki na wschodzie, jak na przykład baza lotnicza w Siedlacach, ma zapełnionych jedynie 30% pozycji. W związku z obecną sytuacją zagrożenia, ministerstwo planuje zwiększyć stan zatrudnienia do 100%.