Praca i finanse
Polskie władze chcą zablokować Facebooka!
Urzędnicy w Polscy postanowili się przyjrzeć Facebookowi pod kątem oferowania przez niego gier hazardowych, które są w Polsce zabronione.
Polscy urzędnicy będą przyglądać się grom hazardowym, które oferuje swoim użytkownikom portal społecznościowy Facebook. Jeśli uznają oni, że gry są nielegalne, to zgodnie z ustawą będą mogli zablokować Polakom dostęp do niego.
Theresa May: Poziom zagrożenia terrorystycznego został podniesiony do najwyższego, piątego poziomu!
Zablokowanie Facebooka jest możliwe na podstawie znowelizowanej kilka miesięcy temu ustawy hazardowej. Zgodnie z jej postanowieniem powstał spis stron internetowych, który prowadzony jest przez Ministerstwo Finansów oferujących gry hazardowe. Chodzi o strony, które organizują gry hazardowe, które nie mają licencji, koncesji innych ważnych pozwoleń.
Kiedy domena trafi do tego rejestru, to w ruch idzie cała machina urzędnicza, która blokuje dostęp do strony na terenie Polski. Każdy użytkownik, który na terenie Polski wejdzie na stronę, zobaczy komunikat informujący o tym, że strona oferuje nielegalne gry hazardowe. Za zablokowanie dostępu do stron z rejestru będzie odpowiadał dostawca Internetu, pod groźbą wysokiej kary pieniężnej.
Okazuje się, że polscy urzędnicy z pieczołowitością dbający o własnych rodaków bacznym okiem przyglądają się teraz Facebookowi. Jeden z posłów Kukiz'15 zwrócił uwagę, że niektóre gry takie jak "Real Vegas", "Slotomania" i "Vegas Stars Casino" mogą być grami hazardowymi, więc wysunął przypuszczenie, że łamią one ustawę hazardową.
W interpelacji skierowanej do ministra finansów – Mateusza Morawieckiego – zapytał, czy jeśli gry na Facebooku są grami hazardowymi to czy portal znajdzie się w rejestrze oraz czy organizator gry będzie podlegał karze pieniężnej. Oprócz tego poseł chciał wiedzieć, czy użytkownikom biorącym udział w takich grach również grożą kary pieniężne.
Na zapytanie odpowiedział na razie wiceminister finansów – Wiesław Janczyk w sposób zdawkowy i lakoniczny. Przyznał jednak, że urzędnicy badają tę sprawę .
Kasjerka w Tesco nie obsłużyła Polki, gdy usłyszała, że ta mówi po polsku!
"W odniesieniu do portalu społecznościowego Facebook podjęte zostały stosowne czynności sprawdzające. Uzyskany i zabezpieczony w ich wyniku materiał, zostanie poddany analizie celem podjęcia ewentualnych dalszych działań zgodnie z obwiązującą ustawą o grach hazardowych" – napisał wiceminister.