Życie w UK
Polski wandalizm w Weymouth – w mieście pojawiły się liczne graffiti w jęz. polskim
W niewielkim mieście Weymouth, leżącym na południu Anglii, w hrabstwie Dorset narastają kontrowersje wokół licznych polskich graffiti, które pojawiły się w kilku miejscach. Pojawiły się podejrzenia, że mogą one zawierać treści antysemickie lub rasistowskie.
Lokalni mieszkańcy mają dość (prawdopodobnie!) polskich wandali, którzy szpecą ich miasto paskudnie wyglądającymi, byle jak namazanymi napisami, które nie mają nic wspólnego ze "street artem". Ostatnio, duży napis pojawił się na ścianie budynku zlokalizowanego przy Great George Street w pobliżu biblioteki w Weymouth. Zgłoszono już skargę zarówno do lokalnych władza, jak i na policję w związku z tym aktem wandalizmu. Na razie napisu nie da się usunąć, ponieważ budynek, na którym go wykonano, należy do prywatnego właściciela. Służby prowadzą już śledztwo w tej sprawie.
CZYTAJ TEŻ: Od 2050 ogrzewanie domu gazem w UK zostanie ZAKAZANE
Niestety, to nie pierwszy tego typu przypadek, który odnotowano. W styczniu policja potwierdziła, że prowadzi czynności związane z polskimi graffiti, które pojawiły się w innych obszarach miasta Weymouth – w tym na schodach Chapelhay, a także przy Commercial Road, St Thomas Street oraz Rodwell Road.
Jak czytamy na łamach lokalnego serwisu informacyjnego "Dorset Echo" jeden z mieszkańców miasta, który prosił o zachowanie anonimowości, zapewniał, że treść napisów ma charakter rasistowski. "Nie chcemy tego w Weymouth. To graffiti trzeba natychmiast usunąć, aby uniknąć jakiegokolwiek podsycania nienawiści" – komentował, zwracając uwagę, że w tym przypadku nie ma żadnego znaczenia niezrozumiały język, w jakim napisano te słowa. "Jest paskudne, rasistowskie i nie chcemy tego w naszym mieście" – podsumowywał.
Mamy jednak wątpliwości co do kwestii ewentualnego rasizmu i antysemityzmu zawartego w treści tych napisów. Jak przekazał portalowi Londynek.net jeden z mieszkańców miasta treść zamalowanego graffiti to "Miro, Fałszywy, Rudy, Cw*l". Nie wiemy jednak jakie treści były zawarte w pozostałych ulicznych "dziełach sztuki".
Burmistrz Weymouth Graham Winter potępił graffiti i wezwał do podjęcia konkretnych działań. "To graffiti musi zostać usunięte jak najszybciej. Mam tylko nadzieję, że ten, kto jest za to odpowiedzialny, zostanie złapany i surowo ukarany" – komentował na łamach "Dorset Echo".
Rzecznik lokalnej policji potwierdził, że dochodzenie w tej sprawie trwa.