Życie w UK
Polski kierowca oskarżony o zabicie ośmiu osób na drodze! Wiadomo, co się stało
Na rozprawie sądowej okazało się, że 31-letni polski kierowca Ryszard Masierak, który został aresztowany za zabicie ośmiu osób na autostradzie M1, zasnął na drodze i nie miał ważnej licencji HGV.
Ryszard Masierak został oskarżony o zabicie ośmiu osób na autostradzie M1, gdyż z jego powodu doszło do tragicznej w skutkach kolizji z minibusem i inną ciężarówką, w wyniku której śmierć poniosłoa osiem osób. W Aylesbury Crown Court okazało się także, że Polak prowadził ciężarówkę mając nieważną licencję HGV uprawniającą do prowadzenia sześciokołowych pojazdów.
Aresztowano polskiego i brytyjskiego kierowcę! Zabili 8 osób, w tym całą rodzinę, na autostradzie M1
Masierak usłyszał w sądzie cztery zarzuty dotyczące spowodowania poważnych obrażeń z powodu niebezpiecznej jazdy i osiem dotyczących spowodowania śmierci w wyniku nieostrożnej jazdy. W wypadku spowodowanym przez Polaka – uznanym za najbardziej tragiczny od 25 lat – osiem osób poniosło śmierć, a cztery walczą o życie.
Prokurator Nigel Ogborne powiedział w sądzie, że Masierak zasnął w swojej ciężarówce, którą wcześniej zatrzymał na autostradzie na 12 minut. Na rozprawie okazało się także, że jego licencja HGV była nieważna i nie powinien prowadzić ciężarówki, o czym nie poinformował również swoich pracodawców. „Wiemy, że oskarżony zatrzymał się na pierwszym pasie, gdzie stał przez 12 minut” – powiedział prokurator.
Sędzia zdecydował się przerwać rozprawę na sześć tygodni, aby bliscy ofiar tragedii mogli ich w spokoju pochować. Na procesie nie pojawił się jednak drugi oskarżony, którym jest David Wagstaff. Prowadził on ciężarówkę, która także brała udział w kolizji.
Po tym, jak minibus, którym jechało osiem osób, uderzył w stojącą na autostradzie ciężarówkę Masieraka, doszło jeszcze do zderzenia z trzecim pojazdem prowadzonym właśnie przez 53-letniego Davida Wagstaffa. Brytyjczyk pochodzący ze Stroke-on-Trent także otrzymał zarzuty spowodowania śmierci przez niebezpieczną jazdę, jednak wyszedł z aresztu za kaucją.
Wypadek na autostradzie M1: „Trzymałem za rękę 5-letnią dziewczynkę. Zginęła cała rodzina”