Styl życia

Polski artysta podbija Wielką Brytanię

Wywiad z Martinem Fitchem (Marcinem Mrozińskim) – jednym z artystów Hurricane of Hearts Charity Concert

Polski artysta podbija Wielką Brytanię

1. Nowe nazwisko, nowa kariera – kim jest Martin Fitch, skąd ta zmiana?

Przygotowuję aktualnie materiał muzyczny na rynek brytyjski. Podpisałem kontrakt w Londynie z jedną z czołowych grup producencko-nagraniowych i od października ruszam na podbój UK. Dość ciężko byłoby zapamiętać moje polskie imię, dlatego wymyśliłem pseudonim artystyczny, który zapada w pamięć, jest chwytliwy i trochę na przekór, gdyż fitch, to po polsku tchórz, a ja do takowych nie należę i nigdy nie należałem. Zawsze do przodu, spełniam marzenia i cieszę się, że 21 września na scenie na Potters Fields będę mógł premierowo zaśpiewać moje najnowsze utwory. Mam nadzieję, że Was nie zawiodę.

2. W pańskiej biografii czytamy – piosenkarz, aktor, prezenter telewizyjny – która z tych dziedzin sztuki jest panu najbliższa?

Wszystkie 3 są jak najbardziej prawdziwe. Piosenkarzem jestem z zamiłowania, aktorem z wykształcenia, gdyż skończyłem warszawską Akademię Teatralną, a od kilku lat prowadzę też programy dla dzieci i młodzieży na polskim kanale Cartoon Network. Nowy program zresztą pojawi się w październiku. 5 lat przepracowałem w teatrze grając główne role w takich musicalach jak „The Phantom of the Opera”, „Les Miserables”, „Boyband”, „Notre Dame l’histoire” i kilku innych tytułach, zagrałem w paru serialach telewizyjnych m.in. „Na dobre i na złe”, „Czas honoru”, lub „Na wspólnej”, ale to właśnie muzyka jest moją największą miłością. Śpiewam od zawsze i chyba to jest najbliższe mojemu sercu. Zajmowałem się też dubbingami, pracą w radio, ale zawsze wracałem do muzyki i tak jest też teraz. Przeniosłem się do Londynu, żeby tworzyć tutaj własne utwory.

3. We wrześniu zagramy koncert na rzecz dzieci z londyńskiego Great Ormond Street Hospital – czym jest dla pana działalność charytatywna?

Pomagam zawsze kiedy tylko mogę i jak tylko umiem. Chętnie wspieram akcje charytatywne, bo wtedy czuję się bardziej potrzebny. Wiem, że to jest po coś, wiem, że mój talent i pasja mogą pomóc. Kocham też zwierzęta i często biorę udział również w akcjach na rzecz zwierząt. Podziwiam osoby, które organizują takie akcje, gdyż wymaga to wielkiego zaangażowania, sił i odwagi, ale przede wszystkich serca. Ja swoim dzielę się jak umiem.

4. To nie pierwszy raz kiedy będzie pan występował na koncercie organizowanym przez Hurricane of Hearts – jak rozpoczęła się ta współpraca?

Tak, to prawda. Zawsze, gdy tylko jakaś akcja się odbywa, odbieram telefon i mówię: „Tak, zrobię to. Będę!”. Poznaliśmy się dzięki Poli Pospieszalskiej i jakoś nasza współpraca zawsze owocnie przebiega.

5. Jednym z istotniejszych osiągnięć w pana karierze był występ w Konkursie Eurowizji – jak wspomina pan tamto wydarzenie, co zmieniło ono w pańskiej karierze?

To największa taka impreza muzyczna w Europie, a właściwie nawet i na świecie. Co roku oglądalność wynosi ok. 180 mln ludzi na całym globie. To było moje wielkie marzenie, by pojechać i reprezentować Nasz kraj od pierwszego występu Edyty Górniak. W 2010 roku zgłosiłem utwór do narodowych preselekcji i Polacy wybrali większością głosów (ponad 33%), że to właśnie utwór „Legenda” i moja osoba będziemy reprezentować Polskę na Eurowizji. Niesamowite przeżycie, wyjątkowy czas, bardzo męczący i pracowity, ale muszę przyznać, że dzięki Eurowizji zagrałem później koncerty na Ukrainie, Cyprze, Malcie w Niemczech, Portugalii, Turcji. A ostatnio nawet wystąpiłem jako gość specjalny na London Eurovision Party, obok zwyciężczyni tegorocznej edycji – Conchity Wurst oraz m.in. Ruth Lorenzo.

6. Jak ocenia pan występ artystki, którą będziemy mieli przyjemność oglądać na naszym wrześniowym koncercie – reprezentantki Hiszpanii Ruth Lorenzo?

To fantastyczna osoba. Bardzo ciepła, przyjazna i utalentowana, a zarazem pewna siebie i wiedząca czego chce. Taki powinien być prawdziwy artysta. Niesamowity silny wokal, piękna prezencja. Nie mogę się doczekać, by znów stanąć z nią na jednej scenie.

7. Gdzie możemy zaprosić fanów pańskiego talentu, jakie ma pan plany na przyszłość?

Kończę właśnie nagrania kolejnych utworów, niedługo będę również nagrywał teledyski do moich nowych piosenek i przy okazji szukam sponsorów. Po premierze utworów, zacznę trasę najpierw po klubach angielskich, później po Polsce i całej Europie. Niedługo ruszy też moja strona internetowa martinfitch.com, profil na facebooku i instagramie. Więc bardzo dużo planów. Dziękuję też za wsparcie, bo to bardzo miłe, że Polacy w Anglii tak bardzo trzymają kciuki za moje powodzenie. W Nas siła! Obiecuję dać z siebie wszystko.

Rozmawiała Anna Ciecierska

21 wrzesnia 2014 Potters Fields Park koło Tower  Bridge od 14.00

Więcej informacji: www.hurricaneofhearts.com

author-avatar

Przeczytaj również

Firma energetyczna wypłaci 294 funty za przekroczenie “price cap”Firma energetyczna wypłaci 294 funty za przekroczenie “price cap”Rishi Sunak wypowiada wojnę „braniu na wszystko zwolnienia lekarskiego”Rishi Sunak wypowiada wojnę „braniu na wszystko zwolnienia lekarskiego”Pracownicy Amazona utworzą związek zawodowy? Dostali zielone światłoPracownicy Amazona utworzą związek zawodowy? Dostali zielone światłoGigantyczna bójka przed pubem. Dziewięć osób rannychGigantyczna bójka przed pubem. Dziewięć osób rannych35-latek zmarł w Ryanairze. Parę rzędów dalej siedziała jego żona w ciąży35-latek zmarł w Ryanairze. Parę rzędów dalej siedziała jego żona w ciążyRynek pracy w Irlandii Północnej – co mówią najnowsze dane?Rynek pracy w Irlandii Północnej – co mówią najnowsze dane?
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj