Polska rodzina zbiera fundusze na powrót do kraju! “Postanowiliśmy zorganizować swój własny Brexit!”

Michał Muźniar wraz z żoną Katarzyną postanowili przeprowadzić swój własny Brexit i… szukają na to pieniędzy na platformie crowdfundingowej. Potrzeba im 10 tys. funtów.

442E7BAC00000578 4875672 Michal_has_lived_in_the_UK_permanently_for_11_years_but_returned A 24_1505208939293

Polskie małżeństwo postanowiło opuścić Wielką Brytanię i wrócić do Krakowa, żeby ponownie zacząć życie w Polsce. Niby nic trudnego, ponieważ na łamach naszego portalu opisywaliśmy już wszystkie formalności związane z powrotem, ale jednak dla niektórych nie jest to takie proste, ponieważ wymaga pieniędzy na przeżycie w Polsce, zanim znajdzie się odpowiednią pracę.

NIE podwójnemu opodatkowaniu Polaków pracujących za granicą – PODPISZ się pod naszą petycję!

Do takiego samego wniosku doszło polskie małżeństwo, które nie tylko postanowiło wyjechać z Wielkiej Brytanii, ale zbierają też na to pieniądze na jednym z portali crowdfundingowej. Z potrzebnych 5 tys. funtów na razie udało im się zebrać… 5 funtów.

Michał przyjechał na Wyspy w 2006, by pracować jako budowlaniec i obecnie mieszka w domu  z trzema sypialniami w Somerset. Jednak od czasu zeszłorocznego referendum on i jego żona Katarzyna czują się niepewnie i nie wiedzą, czy będą w stanie tutaj zostać. Michał, który opisał wynik referendum jako "uderzenie w policzek" chce teraz zebrać 5 tys. funtów, żeby pomóc jego rodzinie wrócić do Polski.

W serwisie "Go Fund Me" pisze: "Do wszystkich szczodrych ludzi! Wraz z żoną wpadliśmy na szalony pomysł, żeby zorganizować swój własny Brexit. Dlatego postanowiliśmy zacząć zbierać pieniądze, które będą nam potrzebne po powrocie do Polski. Pamiętajcie, że każdy grosz się liczy". Pracujący na budowie Michał zarabia rocznie 17 tys. funtów, a miesięcznie na czynsz wydaje 750. Polak powiedział, że brał zasiłek tylko na dziecko, płaci podatki i ma wśród znajomych wielu Brytyjczyków, jednak w czerwcu zeszłego roku nastroje się zmieniły.

"Jestem w tym kraju od 11 lat, ale to wszystko, co dzieje się wokół Brexitu, sprawia, że nie czujemy się pewnie. Nie wiemy do końca, czy będziemy mogli tutaj zostać, więc mając małe dziecko, nie chcemy ryzykować. Szczerze mówiąc nie przypuszczaliśmy, że wyjazd z Wielkiej Brytanii będzie tak stresujący i trudny dla nas"- powiedział 27-letni Michał.

Para poznała się, gdy Michał przebywał chwilę w Polsce pod koniec 2014 roku, niedługo później wzięli ślub, a następnie urodziła im się córka – Marysia, która ma teraz 2 latka. Polskie małżeństwo twierdzi, że nigdy nie spodziewali się, że wygrają zwolennicy wyjścia z Unii Europejskiej, ale od tego czasu ludzie traktują ich nieco inaczej niż wcześniej.

"Społeczeństwo brytyjskie uważa, że skoro Wielka Brytanii wychodzi z Unii Europejskiej, to nas tutaj nie chcą. Często ludzie, dla których pracuję, albo taksówkarze pytają się nas: >jesteś z Polski? To pewnie niedługo wyjedziesz<" – powiedział Michał.

Pieniądze, które chce zebrać polskie małżeństwo, mają być przeznaczone na pokrycie kosztów wysłania ich rzeczy do Polski, zakup biletów oraz wynajęcie mieszkania. Michał i Katarzyna chcą do końca roku zebrać 5 tys.  funtów na ten cel. Mimo uruchomienia zbiórki mężczyzna twierdzi, że nigdy nie brał pieniędzy od nikogo.

Co mogą zrobić brytyjskie firmy, aby uchronić swoich pracowników z UE przed Brexitem?

"Zawsze uważałem, że trzeba samemu pracować na siebie. Nigdy nie prosiłem nikogo o pomoc, ale jeśli jest taka nadzwyczajna sytuacja i jeśli człowiek czuje się z tym źle psychicznie, a do tego musi zajmować się swoją rodziną, to w tym wypadku najlepszym wyjściem jest prosić innych o pomoc" – tłumaczył Michał.