Styl życia
Polska piłka na Wyspach
Na ćwierćfinale zakończyły się dla naszej reprezentacji tegoroczne rozgrywki Inner City World Cup 2012, nieoficjalne mistrzostwa świata drużyn amatorskich w piłce nożnej. W meczu o awans do 1/2 finału przegraliśmy pechowo z Bułgarią 0:1, tracąc gola w ostatniej minucie meczu.
Zaczęło się bardzo obiecująco. Pierwsze dwa mecze – z Sierra Leone oraz Kolumbią – wygraliśmy po 1:0. W obu spotkaniach gola na wagę trzech punktów zdobył Marcin Nowak, w obu przypadkach asystował Andrzej Kamiński. W kolejnych dwóch spotkaniach strzeliliśmy rywalom aż dziewięć goli, nie tracąc przy tym ani jednego. Najpierw rozgromiliśmy Algierię 6:0, by następnie odprawić z kwitkiem gospodarzy 3:0. Rozgrywki grupowe zakończyliśmy więc z kompletem punktów i to bez straconej bramki. W ćwierćfinale przegraliśmy z Bułgarią, tracąc bramkę w ostatniej minucie meczu. Wcześniej Marcin Nowak otrzymał czerwoną kartkę, a Tomasz Król obronił kolejny w tym turnieju rzut karny. — Byliśmy lepsi w tym spotkaniu — mówi kierownik naszego zespołu, Piotr Zacharski — To my atakowaliśmy, a rywale od początku spotkania nastawili się na bezbramkowy remis. Niestety w ostatniej minucie straciliśmy gola i pożegnaliśmy się z turniejem — kończy Zacharski.