Życie w UK
Polska emigracja przestaje wysyłać pieniądze do kraju. Nie ma komu
Mieszkający za granicą Polacy rokrocznie przesyłają do bliskich, którzy zostali w ojczyźnie ogromne sumy. Strumień gotówki jednak systematycznie się zmniejsza. Zgodnie z najnowszymi danymi, w ubiegłym roku emigranci znad Wisły przysłali do Polski aż 4 mld złotych mniej niż w 2007 roku. Dlaczego? Bo coraz częściej traktujemy wyjazd za granicę nie jako chwilowe rozwiązanie, ale sposób na ułożenie sobie życia do nowa.
„Do Anglii wyjechałem w 2005 roku, zostawiając za sobą małego synka i żonę. Najpierw ćwierć, a potem połowę wypłaty przesyłałem na ich utrzymanie. W 2007 roku dołączyła do mnie żona, a rok później dziecko, którym pod naszą nieobecność zajmowała się wujostwo. Teraz jesteśmy w komplecie. Żona pracuje, chłopak chodzi do szkoły. W Polsce mam tylko rodziców. Pieniędzy nie przesyłam, najwyżej paczki z ubraniami i prezentami raz czy dwa do roku”– opowiada na łamach natemat.pl Darek, 42-letni emigrant mieszkający w Mansfield.
Pieniędzy coraz mniej
Jedną z najpoważniejszych konsekwencji tego, że Polacy mieszkający za granicą ściągają za sobą rodzinę, jest nieustanne kurczenie się sum przesyłanych do Polski. W ubiegłym roku do Polski przetransferowano łącznie ok. 17 mld złotych – czyli 4 mld mniej niż w 2007 roku. Udział tych sum wynosił wtedy 2,5 proc. PKB – dziś jest to 1,5 procent.
Zdaniem ekspertów, to zjawisko można już nazwać tendencją. „Pieniędzy przesyłanych do kraju będzie coraz mniej. Sytuacja w Polsce nie będzie o tyle lepsza, by emigranci zdecydowali się wrócić do kraju, a sytuacja za granicą będzie o tyle bardziej pozytywna, że coraz częściej będą zostawać” – komentuje Dominik Łazarz, ekspert ds. integracji europejskiej.