Styl życia
Polscy sumocy z medalami
Początki sumo, jako dyscypliny sięgają początku VIII wieku, ale jako obrzęd shintoistyczny ma znacznie głębiej zapuszczone korzenie – mówi się nawet o VIII w. p.n.e. Dla Japończyków sumo to coś więcej, niż tylko sport, to żywa tradycja.
Ale nie tylko mieszkańcy kraju kwitnącej wiśni odnoszą sukcesy na dohyō (podwyższonym ringu wykonanym z mieszaniny gliny i piasku, gdzie odbywają się walki). Z mistrzostw świata, które w tym roku odbywały się w Hong Kongu polska kadra sumoków, trenowana przez Marka Paczkówa, wróciła do ojczyzny z aż pięcioma medalami. Aron Rozum w kategorii do 85 kg zdobył swój pierwszy medal, zajmując trzecie miejsce na podium. Jego wyczyn zasługuje na szczególny szacunek, bowiem w jego kategorii do walki stają najlepsi zawodnicy na świecie. Niewiele brakło, aby sumoka z Krotoszyna zajął wyższe miejsce, ale w pierwszej walce musiał uznać wyższość swojego rywala. Kolejne krążki otrzymały kobiety – aż trzy brązowe medale wywalczyła Jagoda Mazurek, natomiast Natalia Kołnierzak przywiozła jeden, za to ze srebrnego kruszcu.