Życie w UK

Polscy blogerzy na Wyspach

W czasach, kiedy Internet był jeszcze w powijakach, pisywało się pamiętniki, w których człowiek opisywał, co go wkurzyło, co rozśmieszyło, z kim jest na wojennej ścieżce, a na czyj widok serce bije szybciej.

Polscy blogerzy na Wyspach

Wpid 1366278428

Generalnie twórczość ta kwitła, gdy się miało lat „naście”. Nic więc dziwnego, że człek w tym wieku był wyczulony na prywatność, i biada temu, kto ośmieliłby się bez zgody przeczytać choć jedną linijkę. Dziś pisanie dzienników i pamiętników przeniosło się do sieci i teraz autorom (już nie tylko nastoletnim, bo dzisiaj bloguje się bez względu na wiek) właśnie o to chodzi, by ich zwierzenia przeczytało jak najwięcej internautów.

Gdyby Helen Fielding miała dziś zamiar napisać kolejną część swojej bestsellerowej powieści „Bridget Jones’s Diary” musiałaby ją nazwać „Bridget Jones’s Blog”. Samo słowo „blog” to skrót od angielskiego „web log” oznaczającego dziennik sieciowy, czyli jest to rodzaj strony internetowej, zawierającej chronologiczne wpisy.

Zwierzenia internetowe przybierają różne formy. Blogi tekstowe, w których najczęściej wykorzystywanym środkiem wyrazu jest tekst,  mikroblogi, gdzie  poszczególne wpisy ograniczają się zazwyczaj do jednego lub dwóch zdań, linklogi, w którym autorzy ograniczają się do zamieszczania odnośników do innych treści, fotoblogi –  jak sama nazwa wskazuje – tu głównymi treściami są fotografie,  wideoblogi,  gdzie podstawową treść są filmy oraz audioblogi, w których podstawową formą przekazu są  pliki audio (podcasty).

Blogoszaleństwo

Blogowy szał opanował  polityków, dziennikarzy, artystów, studentów, specjalistów od marketingu, uczniów gimnazjum i emerytów. Nawet instytucje prowadzą swoje blogi. W tej grupie nie mogło zabraknąć imigrantów. Najwięcej imigrantów blogowało wtedy, gdy zaczynał się eksodus Polaków na Wyspy i do Irlandii.

Ci, którzy zostali, bardzo chcieli wiedzieć, jak jest na emigracji, czy warto już pakować walizki, czy raczej poczekać. Niestety dla bardzo wielu piszących był to słomiany zapał i dziś na emigracyjnej blogowej mapie zostali tylko najwytrwalsi.

Biszop z granitowego miasta

Moją podróż po krainie emigracyjnych internetowych dzienników zaczynam od odwiedzin bloga mistrza gatunku, kóry za  „Zapiski z Granitowego Miasta” zdobył nagrodę  Blog Roku 2010. Człowieka, który pisze bloga, ponieważ uznaje za smutny fakt, że dla młodego pokolenia autorytetami są puści celebryci, a postaci prawdziwych bohaterów pokrywa kurz zapomnienia.

Mateusz „Biszop” Biskup wraz z żoną Martą i córką Hanią mieszka od 7 lat w  Aberdeen. Głowa rodu pracuje jako headhunter w agencji rekrutującej inżynierów do przemysłu naftowego, żona Marta – technical assistant, społecznik (prezes Polish Association Aberdeen), córka Hania (10 lat) uczennica klasy piątej.

– Na początku blogbiszopa był  pamiętnikiem rodzinnym, w którym pisałem o naszych perypetiach w Szkocji, ale pod koniec 2009 roku zacząłem już iść w stronę historii, która od zawsze była moim hobby – wspomina pan Mateusz. Zawsze lubiłem wyszukiwać mało znane epizody historii, a poza tym uznałem, że pisanie o nieznanych faktach z przeszłości  będzie dla cytelników  o wiele ciekawsze niż opisywanie perypetii rodziny Biskupów.

Przepis na dobry blog  to…

– Pasja,  do pisania, pasja do życia i hobby, którym chce się podzielić z czytelnikami. Bardzo ważna jest też regularność, bo nie można napisać jednej notki, a potem zostawić bloga na kilka miesięcy, bo w tym czasie czytelnicy odejdą . Jest  to też  kwestia szacunku do czytelników, żeby co kilka dni pojawiały się nowe notki. Ważny jest dobór języka i jego staranność (nie znoszę niechlujstwa językowego) oraz wybranie odpowiedniej grupy docelowej.

Gdy już się osiągnie sukces to…

– Po „potrójnym” zwycięstwie w konkursie Blog Roku 2010 (nagrody w trzech kategoriach: Zainteresowania i Pasje, Blog Blogerów oraz Blog Roku)  blogbiszopa.pl stał się bardziej rozpoznawalny,  mam coraz więcej czytelników, dostaję bartdzo wiele ciekawych e-maili, kontaktują się ze mną wnukowie czy synowie bohaterów, o których piszę i takie maile sprawiają mi najwięcej przyjemności. Poza tym wydałem ksiażkę „Śladami zapomnianych bohaterów”, która jest papierową wersją mojego bloga.

Fakty i mity dotyczace zarabiania na blogu

– Słyszałem, że ludzie utrzymują się z prowadzenia blogów, ale ja nie traktuję blogowania jako źródła do zarabiania pieniędzy, choć myślę o tym, by stworzyć w przyszłości profesjonalną ofertę reklamową. Póki co nie mam tylu czytelników, co, powiedzmy, Kasia Tusk. Stroną techniczną i reklamową zajmuje się mój przyjaciel i na dzień dzisiejszy sytuacja wygląda tak, że mamy co pewien czas kilkadziesiąt  funtów na piwo.

Do niedawna również pani Marta prowadziła swojego bloga. Jednak w grudniu zrezygnowała z dalszego pisania. – Blogi to jest jedna wielka kreacja i niewiele osób tak bardzo szczerze pisze, autocenzura jest dosyć mocna, przynajmniej w moim przypadku tak było, bo jako osoba nie do końca prywatna w Aberdeen, nie mogłam o wszystkim pisać.

W pewnym momencie zadałam sobie pytanie, dla kogo ja piszę tego bloga i o czym w nim pisać, bo to jest bardzo trudne pisać ciekawie, by nas czytali i komentowali, a jednoczesnie nie odsłonić się za dużo – mówi pani Marta.

Właśnie dlatego zrezygnowałam z pisania, bo pojawiły się tematy, o których chciałoby się napisać, a jednocześnie gdzieś z tyłu głowy słyszysz brzęczyk, że nie wypada, że przeczytają to ludzie, którzy cię znają jako osobę w pewnym sensie publiczną. Jeśli piszesz o sprawach lekkich łatwych i przyjemnych, to wszyscy są szczęśliwi i zadowoleni, jednak gdy pojawia się temat bardziej kontrowersyjny, wtedy jest już gorzej.

Mnie kiedyś zdarzyło się napisać niezbyt pochlebnie o Polsce i wtedy spotkałam się z typowym  trollowaniem w komentarzach. Ludzie nie odnosili się do treści mojego wpisu na blogu, nie polemizowali z moją opinią, lecz atakowali mnie personalnie – opowiada pani Marta.

Opisujemy życie w UK

Jednak najpopularniejszym tematem blogowych opowieści jest życie na emigracji. Z autorem bloga pod nazwą www.życie-w-uk.blog.pl nie udało mi się umówić na rozmowę telefoniczną, gdyż preferuje on formę pisaną, więc z korespondencji, jaką wymieniliśmy drogą e-mailową, dowiedziałem się, że od 2004 roku przebywa w UK, 2 lata w Szkocji obecnie w Londynie. Powodem pisania bloga była chęć poznania Szkocji i nauka języka.

Blog- pisze dalej bloger – zaczął się niewinnie, forma pomocy samemu sobie i tęsknota oraz namowa dziewczyny. – Obecnie pisze do mnie prawie 150 osób prosząc najczęściej o porady, jak pisać blog oraz na tematy związane z pracą, finansami i benefitami. Oprócz notek z  poradami dla emigrantów można tam znaleźć  informacje o akcjach Polonii na Wyspach oraz robione przez autora zdjęcia.

Audioblogi

Innym typem blogów są audioblogi. Podcasty to małe audycje radiowe przenoszące słuchacza  w rzeczywistość, w jakiej żyje autor. Blog dźwiękowy ma też tę przewagę nad pisanym, że komentarze internauci mogą nagrać w formie pliku dźwiękowego, wykorzystując zakładkę specjalnie do tego celu stworzoną. 

Pihontarium czyli lifestylowy  blog  www.Pihont.pl. Motto autora „Życie jest jak podcast, nigdy nie wiesz, jaki będzie kolejny epizod”. Słuchając opowieści Pihonta słyszymy odgłosy codziennego życia czy to w domu lub na ulicy, bo jak mówi autor, lubi nagrywać „na żywca”. Zabawna opowieść o zimie, którą Pihont prowadzi z córką w Anglii jest przeplatana   żartobliwym opisem aktualnej sytuacji: „o, właśnie pies nam nasmrodził i trzeba wyjść z nim na dwór”.

Tematami Phikontowych podcastów są zarówno porady (jak kupić samochód w Anglii), własne refleksje (zima w Anglii), a nawet własna radosna twórczość (Syrop song). Z podcastami i vlogami Pihonta jest jak z wycieczką do lasu – im dalej wchodzisz, tym więcej drzew z ciekawymi informacjami.

Obrazki z życia

Następnym rodzajem bloga jest vlog, czli blog w wersji wideo. Średnio oglądalność takich filmowych pamiętników waha się od kilkuset do kilkunastu tysięcy odwiedzin miesięcznie. Zasada tworzenia minifilmików jest prosta, ma być krótko, czasem śmiesznie i nie może być nudno. Pierwszym wideopamiętnikiem, który obejrzałem, były zwierzenia Andrzeja Wysockiego, który dzieli się swoimi refleksjami z życia na emigracji w cyklu filmików pod wspólnym tytułem „Ucieczka z PRL-u” .

Czego dowiadujemy sie z tych filmików? Ano jak szukać pracy w Anglii, o konieczności nauki języka, o problemach związanych z wynajmem domu, jak płacić za prąd i gaz itp. Generalnie są to porady dla tych, którzy dopiero wybierają się na Wyspy, bo dla tych, którzy już tu są, to pan Andrzej mówi „oczywista oczywistość”. Jednak na popularność vloga ma wpływ nie to, co się mówi, ale też kto to mówi. Pan Anrzej ma podobny do mnie typ urody i co tu ukrywać modelami nie jesteśmy, a uroda okazuje się w sieci ważna.

Podobne oczywiste – oczywistości na swoim videoblogu przekazuje internautom niejaka nieesia-25, ale ta młoda i ładna dziewczyna, wyrzucająca z siebie słowa z predkoscią karabinu maszynowego może poszczycić się ogladalnością w zależności od tematu filmiku od 50- 200 tysięcy internautów. Specjalnością nieesi-25 jest kosmetyka i generalnie dbanie o urodę.

Inna kobietą której vlog wzbudził moje zainteresowanie są internetowe zwierzenia Baby Jane Hudson. Bardzo fajnie robione filmiki, pomysłowo, dowcipnie. Ten vlog różni się od innych tym, że nie jest  to tylko „gadająca głowa”. Baby June czasem zabiera widzów na wyprawę po sklepach, czasem na spotkania z koleżankami do Dublina. Ze wszystkich internetowych wideopamiętników, jakie przejrzałem pisząc ten artykuł, to właśnie z vloga Baby June Hudson bije najwięcej ciepła.

Z tym, że klawiatura komputera i Internet zastąpiły wielu ludziom stary poczciwy długopis i pamiętnik należy się już chyba pogodzić. Teraz każdy może być sieciowym pisarzem, sieciowym radiowcem czy sieciową gwiazdą Youtuba. Pamiętników w różnych formach jest w Internecie bardzo dużo, ale tylko najlepsi autorzy kierują sie zasadą „mówię tylko wtedy, gdy mam coś ciekawego do powiedzenia”, inni – a jest ich niestety w sieci  większość – mówią, piszą, pokazują tylko po to, by mówić, pisać, pokazywać.

Cezary Niewadzisz

author-avatar

Przeczytaj również

Rachunki za najem i energię wzrosły od dekady o 6000 funtówRachunki za najem i energię wzrosły od dekady o 6000 funtówBezrobocie w UK rośnie w obliczu zastoju na rynku pracyBezrobocie w UK rośnie w obliczu zastoju na rynku pracyBiustonosze bez podatku VAT. Apelują o to pracownicy służby zdrowiaBiustonosze bez podatku VAT. Apelują o to pracownicy służby zdrowiaZamknięcie odcinka M25 w maju – gdzie wyznaczono objazdy?Zamknięcie odcinka M25 w maju – gdzie wyznaczono objazdy?Tworzenie deepfake’owych obrazów o charakterze seksualnym będzie przestępstwemTworzenie deepfake’owych obrazów o charakterze seksualnym będzie przestępstwemOsoby niepełnosprawne otrzymają 2800 funtów mniej po przejściu na UCOsoby niepełnosprawne otrzymają 2800 funtów mniej po przejściu na UC
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj