Życie w UK

Polka poskarżyła się, że nie czuje atmosfery Świąt Wielkanocnych w UK. Zdania internautów okazały się… bardzo podzielone

Fot. Getty

Polka poskarżyła się, że nie czuje atmosfery Świąt Wielkanocnych w UK. Zdania internautów okazały się… bardzo podzielone

1wielkanoc

Młoda Polka, który po raz pierwszy będzie spędzać Święta Wielkanocne w UK, poskarżyła się na jednej z grup na Facebooku, że nie czuje na Wyspach ich atmosfery. W reakcji na post za klawiaturę chwyciło wielu Polaków żyjących na co dzień w UK, ale ich zdania w tej materii okazały się bardzo podzielone. 

„To moje pierwsze Święta Wielkanocne w UK. Nie czuję atmosfery ani trochę, jak spędzacie te święta? Ja niestety w niedzielę będę w pracy, w poniedziałek mój mąż pracuje, dzieci mogą skorzystać z przysługującego im dnia wolnego racji tego, że są katolikami…” – napisała Polka.

„Myślę, że już zawsze będę imigrantką” – Polka opowiada o życiu w Wielkiej Brytanii i przeprowadzce do Polski [wideo]

W odpowiedzi na post Polki sporo internautów potwierdziło, że w Wielkiej Brytanii rzeczywiście nie czuć za bardzo atmosfery świąt i że trzeba się do tego przyzwyczaić. „Tu w UK nie poczujesz atmosfery ani magii żadnych świąt, przyzwyczaj się (…) Ja przez mieszkanie na wyspie przestałam lubić jakiekolwiek święta. Wigilie obchodzę, ale Wielkanocy już od dawna nie, no może inaczej, idę na święconkę i gotuję barszcz, ale na tym się kończy” – napisała jedna z internautek. „Wielkanocne jeszcze jakoś znoszę w Anglii, spędzam u znajomych. Ale Boże Narodzenie od dwóch lat spędzam w Polsce i żeby nie wiem co się działo nigdy więcej nie spędzę ich w Anglii. Żadnej tradycji tutaj nie można odczuć , sama komercja i tyle” – stwierdził z kolei rozczarowany Polak. 

Polka poskarżyła się, że w UK przybiera na wadze. Winna jest przetworzona żywność?

Ale wśród komentujących znalazło się też sporo ludzi, którzy nie zgodzili się malkontentami i którzy zaznaczyli, że wytworzenie atmosfery Świąt Wielkanocnych zależy od nas samych. Oto najciekawsze komentarze, które być może wielu niezadowolonych skłonią do przemyśleń:

  • „Sama musisz stworzyć atmosferę świąt w swoim domu i tworzyć własne tradycje. Też spędzamy sami z dziećmi, ale to lepiej, przynajmniej można odpocząć i robić to na co ma się ochotę”;
  • „Ja uwielbiam każde Święta – gotowanie , pieczenie, porządki , ubieranie koszyczka i Kościół. Musi być ten klimat i podtrzymywanie tradycji, jednak nie ukrywam, że wolałabym je spędzić w Polsce”;
  • „Wśród znajomych zrobiliśmy w zeszłym roku, były chyba bardziej rodzinne, ciepłe i miłe niż w Polsce i to wcale nie jest tylko moje odczucie”;
  • „A ja uwielbiam Święa w UK. Od 5 lat nie byłam na święta w Polsce z racji specyfiki pracy i powiem Wam, że spędzam je z mężem i synkiem bardzo milo, bez napinki, że wszystko musi być na tip top, gotowania 50 potraw i całego tego cyrku. Robimy do jedzonka to, co lubimy, a pierwszego i drugiego dnia świąt zwykle spotykamy się ze znajomymi. W tym roku mój tata nas odwiedza, wiec też będzie wesoło”;
  • „Jakoś mieszkam przy anglikańskim kościele i już od tygodnia świętują, córka co roku chodzi na msze wielkanocną ze szkoły, co roku jest msza w Wielkanoc i po południu chrzest (widowiskowe wydarzenie), ale jak się nie wie, to się gada głupoty”;
  • „Święta Wielkanocne to nie tylko śniadanie z barszczykiem. W polskich parafiach organizowana jest liturgia Wielkiego Czwartku na pamiątkę ustanowienia Eucharystii, Wieki Piątek, kiedy wspominamy mękę i śmierć, liturgia Wielkiej Soboty z poświęceniem wody i ognia i śpiewaniem psalmów. Każde z tych nabożeństw jest niepowtarzalne i wprowadza w przeżywanie świąt. Jest to też okazja do pobycia wśród Polaków i posłuchania polskiej mowy. A co do pracy, to co stoi na przeszkodzie, żebyś przyniosła drobny poczęstunek dla kolegów, albo przynajmniej zapoznała ich z tradycją Lanego Poniedziałku”;
  • „Ja zawsze robię Święta po polsku, najpierw porządki świąteczne, potem zakupy, gotowanie i pieczenie drożdżowej babki wielkanocnej, ustawiam dekoracje z żywych kwiatów z reguły hiacynty bo pięknie pachną i  żonkili. A w Niedzielę Palmową tydzień przed świętami wysiewam rzeżuchę, czyli taką trawkę dla baranka, którego potem wstawiam do tej rzeżuchy ,oraz inne dekoracje: kurczaczki, zajączki i kolorowe pisanki. Uważam, że nasza piękna polska tradycja nie może zginąć, gdziekolwiek jesteśmy i to tylko od nas zależy jaką tradycję naszym dzieciom i wnukom przekażemy”.

Wpis Polki zelektryzował internautów – Skrytykowała Polaków za to, że traktują pobyt w Wielkiej Brytanii jako karę

author-avatar

Marek Piotrowski

Zapalony wędkarz, miłośnik dobrych kryminałów i filmów science fiction. Chociaż nikt go o to nie podejrzewa – chodzi na lekcje tanga argentyńskiego. Jeśli zapytacie go o jego trzy największe pasje – odpowie: córka Magda, żona Edyta i… dziennikarstwo śledcze. Marek pochodzi ze Śląska, tam studiował historię. Dla czytelników „Polish Express” śledzi historie Polaków na Wyspach, które nierzadko kończą się w… więzieniu.

Przeczytaj również

Big Ben dwa lata od remontu. Jak się prezentuje?Big Ben dwa lata od remontu. Jak się prezentuje?Kiedy zrobi się ciepło? Jaką pogodę zapowiadają na weekend?Kiedy zrobi się ciepło? Jaką pogodę zapowiadają na weekend?Kobieta zginęła potrącona przez własny samochódKobieta zginęła potrącona przez własny samochódUstawa o zakazie sprzedaży papierosów z poparciem w Izbie GminUstawa o zakazie sprzedaży papierosów z poparciem w Izbie GminPolicja walczy z „agresywnymi” rowerzystami. Ukarano blisko 1000 osóbPolicja walczy z „agresywnymi” rowerzystami. Ukarano blisko 1000 osóbUrzędnik Home Office aresztowany za „sprzedaż” prawa do pobytu w UKUrzędnik Home Office aresztowany za „sprzedaż” prawa do pobytu w UK
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj