Bez kategorii
Polityk zgwałcony przez uchodźcę wciąż popiera projekt otwartej Europy
Norweski lewicowy polityk Karsten Nordal Hauken publicznie przyznał się, że padł ofiarą gwałtu dokonanego przez uchodźcę z Somalii. Na antenie norweskiej telewizji opowiedział swoją historię i przyznał, że czuje się winny deportacji swojego oprawcy.
„Jestem heteroseksualnym mężczyzną, który został zgwałcony przez somalijskiego uchodźcę” – przyznał przed kamerami Hauken. Do wydarzenia doszło niemal pięć lat temu w Oslo, stolicy Norwegii. Gwałciciela udało się schwytać po pół roku od zajścia. Odciski palców Somalijczyka, który został ujęty podczas innego przestępstwa, pasowały do tych, które napastnik pozostawił w domu Haukena, a specjalistyczne badania DNA nie pozostawiły wątpliwości.
Oskarżony przed sądem utrzymywał, że do stosunku doszło za obopólną zgodą obu stron, jednak jego słowom nie dano wiary. Skazano go na 4.5 roku więzienia. Już wkrótce wyjdzie zza krat, zostanie deportowany z Norwegii i wróci do rodzimej Somalii.
Gwałt na dzień dobry – tak wygląda fala w walijskiej armii
Dla norweskiego polityka wszystkie te wydarzenia wiązały się z olbrzymią traumą. Po gwałcie popadł w głęboką depresję. Nadużywał alkoholu, palił haszysz. Nie potrafił sobie poradzić z tym, co przeżył. Kiedy jednak dowiedział się, że jego prześladowca po odbyciu zostanie wydalony z kraju poczuł ulgę, ale i… poczucie winy. W opublikowanym w internecie liście otwartym zdaje sobie sprawę, że w Somalii czeka go ciężkie życie i czuje się odpowiedzialny za jego los.
Hauken tłumaczy swojego oprawcę różnicami kulturowymi, które dzielą Europejczyków, od mieszkańców Afryki. „Widzę go głównie jako wytwór niesprawiedliwego świata. Człowieka naznaczonego wojną i ubóstwem” – bronił człowieka, który go zgwałcił, tłumacząc jego postępowanie dramatycznymi przeżyciami, które były udziałem imigranta z Somalii.
Kolejny gwałt w Szwecji – ofiarą Afgańczyka padła chora psychicznie nastolatka
Gwałt nie zachwiał przekonaniami Karstena Nordala Haukena. Norweski polityk wciąż wierzy w projekt otwartej Europy – uważa, że jego kraj nadal powinien dawać schronienie uchodźcom.