Praca i finanse

Policja ostrzega: Uwaga na złodziei udających akwizytorów!

Na ulicach Wielkiej Brytanii znów pojawili się Nottingham Knockers – fałszywi akwizytorzy, którzy pod pozorem prowadzenia sprzedaży bezpośredniej węszą w mieszkaniach w celu dokonania w nich włamania. Nottingham Knockers podają się zazwyczaj za zresocjalizowanych kryminalistów, którzy próbują sobie na nowo ułożyć życie.

 

Z tzw. Nottingham Knockers brytyjska policja walczy od wielu lat. Jednak w ostatnim czasie funkcjonariusze znów odnotowali wzrost zgłoszeń dotyczących plączących się po ulicach akwizytorach, którzy nachalnie próbują sprzedawać rozmaite produkty chemii gospodarczej. Zgłoszenia pochodzą z różnych zakątków Wielkiej Brytanii.

Policja ostrzega: Uwaga na złodziei udających akwizytorów!

Fot. Shutterstock

 

Para oszustów z Walii dawała pożyczki z pięciotysięcznym oprocentowaniem

Fałszywi akwizytorzy Nottingham Knockers udają zazwyczaj zresocjalizowanych kryminalistów, którzy poprzez sprzedaż bezpośrednią chcą rozpocząć nowe, zgodne z prawem życie. Jednak w rzeczywistości Nottingham Knockers wcale nie chodzi o uczciwe zarabianie pieniędzy, tylko o wybadanie warunków do dokonania włamania w poszczególnych domach i mieszkaniach. „Akwizytorzy” badają, ilu domowników zamieszkuje dane lokum, jakie są zabezpieczenia w domu, a często nawet podpatrują, skąd domownicy wyjmują pieniądze, żeby zapłacić im za zakupiony produkt.

Niektórzy „akwizytorzy” posuwają się jeszcze dalej i obok badania terenu chcą oni także zarobić na rozprowadzanych przez siebie produktach. Na cel oszuści biorą sobie wtedy przede wszystkim osoby starsze i starają się ich przekonać do zakupu konkretnych produktów, po cenach nawet kilkukrotnie wyższych, niż w sklepach. Nieświadomi staruszkowie nierzadko dają się na to nabrać i płacą niebotyczne sumy za zwykłe artykuły dostępne w każdym sklepie. Rekordzista – starszy pan z Lincolnshire, zapłacił £550 za koszyk domowych detergentów.

Odbierasz telefony od banku? To może być oszust

author-avatar

Marek Piotrowski

Zapalony wędkarz, miłośnik dobrych kryminałów i filmów science fiction. Chociaż nikt go o to nie podejrzewa – chodzi na lekcje tanga argentyńskiego. Jeśli zapytacie go o jego trzy największe pasje – odpowie: córka Magda, żona Edyta i… dziennikarstwo śledcze. Marek pochodzi ze Śląska, tam studiował historię. Dla czytelników „Polish Express” śledzi historie Polaków na Wyspach, które nierzadko kończą się w… więzieniu.

Przeczytaj również

Do 2040 r. poważnie zachoruje tu 3,7 mln pracownikówDo 2040 r. poważnie zachoruje tu 3,7 mln pracownikówBasti w Londynie! 10 maja święto dla miłośników historii w rytmach hip-hopuBasti w Londynie! 10 maja święto dla miłośników historii w rytmach hip-hopuKlienci Booking.com padli ofiarą oszustów. Stracili mnóstwo pieniędzyKlienci Booking.com padli ofiarą oszustów. Stracili mnóstwo pieniędzyMorderca Polaka twierdzi, że „nie był sobą”, gdy odbierał życieMorderca Polaka twierdzi, że „nie był sobą”, gdy odbierał życieKobieta przywiozła martwego mężczyznę do banku po pożyczkęKobieta przywiozła martwego mężczyznę do banku po pożyczkęKaucje za plastikowe butelki mogą wzrosnąć do 50 eurocentówKaucje za plastikowe butelki mogą wzrosnąć do 50 eurocentów
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj