Praca i finanse
Polak nękany przez współpracownika zwolnił się po roku z dobrze płatnej pracy. Jak radzicie sobie w podobnych sytuacjach?
Fot. Getty, Facebook
W internecie pojawił się szokujący wpis Polaka. Były nauczyciel, nękany przez współpracownika, zwolnił się po roku z dobrze płatnej pracy – wcześniej szukał pomocy wśród użytkowników Facebooka. Jak radzić sobie z toksycznymi ludźmi w miejscu pracy?
Wstrząsający post Polaka pojawiła się na jednej z grup na Facebooku. Mężczyzna opisał toksyczną sytuację, jakiej od tygodni doświadczał w swojej pracy: młodszy stażem pracownik poniżał go, wydawał mu polecenia – choć nie był jego szefem, a na domiar złego donosił na niego przełożonym. Jak dowiadujemy się z dyskusji pod postem – Polak rzucił już dotychczasową pracę i nie chciał podejmować odwetu ze względu na to, że z zawodu jest nauczycielem, a wyrok zamknąłby mu drogę powrotu:
"Cześć.. mam sprawę…. ostatnio w pracy jeden angol ciągle się mnie czepia, jest agencyjny i jest normalnym pracownikiem, zaczął kilka tygodni temu a ja pracuje już ponad rok…. mi i innym rozkazuje, za każdym razem jak sie pojawiam w jego rejonie to mi daje rozkazy, kilka razy mu powiedziałem że to moi superwizerzy mi mówią co mam robić, co go wkurza… wczoraj kazał mi coś zrobić, a ja poprosiłem innego pracownika, później stałem jak oni szukali jednego produktu, on zaczął że nie dostaje płacone za stanie… a ja do niego że poprosiłem drugą osobę o pomoc, a on swoje… to mu w końcu powiedziałem swoje, że mnie prześladuje non stop, że mi rozkazuje i donosi i że jest normalnym pracownikiem i nie jest szefem, i nie wytrzymałem , że jest agencyjny.. a on swoje, no to powiedziałem by się od***il i parę innych rzeczy… oczywiście doniósł na mnie do biura …ale powiedziałem że stałem i nic nie robiłem…. jak wy se radzicie w takich sytuacjach… choć nie mówi że jestem j …b Polakiem czy coś, czy takie coś się kwalifikuje jako mobbing, harassment, czy prześladowanie… jestem już na etapie by rzucić dobrze płatną pracę…."
Gorący temat: Brexit: Ile będzie nas kosztował 'NO DEAL'? Oszacowano, że tygodniowe zakupy będą droższe o ponad £800 w skali roku
Pod postem pojawiło się oczywiście wiele komentarzy, jednak już następnego dnia autor posta napisał, że zrezygnował ze swojej pracy, w której spędził rok i miał dobre zarobki: – "juz odszedlem z pracy przez grozenie przez jednego z pracownikow, mialem 4 telefony od szefostwa bym wrocil". Autor wpisu żalił się również, że w Wielkiej Brytanii brakuje polskiej solidarności, że nie czuł wsparcia rodaków.
O tym się mówi: Niesamowite odkrycie – Polak potomkiem królewskiego rodu Stuartów!
Wyznanie to było odpowiedzią na jedną z rad komentującego, który podpowiadał mężczyźnie podjęcie bardziej radykalnych środków:
"- Zacznij Ty za nim chodzić i mówić mu co ma robić.
A jak stoi to podejdź i powiedz mu żeby chociaż podskakiwal.
I mow to spokojnym głosem.
Spróbuj też może użyć telefonu i coś nagraj.
Poza tym ktoś tam to chyba nadzoruje i powinien Cię doceniać jeśli pracujesz tam już rok.
– juz odszedlem z pracy przez grozenie przez jednego z pracownikow, mialem 4 telefony od szefostwa bym wrocil
– Jeśli to dobra kasa to wracaj.
Szkoda roku.
Poza tym wydajesz się odważny skoro potrafiłem podzielić się tym problemem.
Nie każdy tak potrafi.
I nie daj się.
– nie chodzi o to, inni to za byle co to dyskryminacja, my sie nie jednoczymy I nie walczymy o swoje… facebook jest ogromny, czemu nie pomagac se nazwajem, nie zawszse piwka to rozwiazanie problem….."
Czytaj też: Temat numeru: Powrót do Polski: spełnienie marzeń czy wielkie rozczarowanie?
W międzyczasie wielu komentujących radziło Polakowi, by sprawę załatwił formalnie i oficjalnie, by zgłosił problem do agencji, do przełożonych w miejscu pracy i by zebrał świadków.
Inni radzili też skrajnie agresywne rozwiązania:
"- Weź mu je***ij tak na koniec pracy gdzieś za zakrętem! A na bank się odczepi
– by sie przydalo, ale jestem malego wzrostu 🙂 a drugie bylem nauczycielm I chce miec czyste konto o niekarlnosci, tzecie jesli ktos sprowokuje do bijatyki pierwszy, I uderzy pierwszy I sa swiadkowie to ty bedziesz miec kryminalna sprawe… wiec to nie wchodzi w rachube…."
A jak Wy radzicie sobie w takich sytuacjach? Mieliście kiedyś toksycznego, agresywnego współpracownika, który próbował Wam utrudnić życie? Piszcie w komentarzach lub na adres redakcji: [email protected]