Życie w UK
Polak, który za 100 euro dał się namówić pijanym Brytyjczykom na wytatuowanie sobie czoła, żąda sprawiedliwości. Chce ich widzieć w więzieniu!
Fot. YouTube
34-letni Tomasz Matuszewski, którego historią od 2 tygodni żyje połowa Europy, żąda sprawiedliwości za wyrządzoną krzywdę. Polak chce, by Brytyjczycy, którzy za 100 euro namówili go do wytatuowania sobie na czole imienia i nazwiska pana młodego, trafili za kratki.
34-letni Tomasz Matuszewski padł ofiarą żartu pijanych Brytyjczyków w połowie lipca w Benidorm – popularnym kurorcie na wschodnim wybrzeżu Hiszpanii. Uczestniczy wieczoru kawalerskiego wykorzystali fakt, że bezdomny Polak był pijany i głodny, i namówili go, by za 100 euro wytatuował sobie imię, nazwisko i adres zamieszkania pana młodego.
Jedna z bohaterek "afery dubajskiej" ZDRADZA co działo się w sypialniach szejków!
Na łamach „Daily Star” Tomasz Matuszewski opowiedział o szczegółach tamtego zdarzenia, które z jego perspektywy wyglądało nieco inaczej. – W dniu, w którym wykonano tatuaż, byłem pijany, a 100 euro było dla mnie, kogoś, kto żyje na ulicy, naprawdę sporą sumą pieniędzy. Kiedy się obudziłem następnego dnia, uświadomiłem sobie, co zrobiłem – powiedział. – To w ogóle nie jest przyjemne. Gdy żyjesz na ulicy, gdy jesteś głodny i chcesz coś zjeść lub się czegoś napić, a nie możesz. I nagle ktoś daje ci 100 euro, a ty czujesz się, jakbyś wygrał na loterii – dodał.
Polka pracująca w Harrodsie "otwarta na fetysze" chciała pojechać do Dubaju!
Dwa tygodnie po tym, jak historią bezdomnego Polaka zainteresowały się media, Matuszewski przyjął bardziej zdecydowaną postawę względem pijanych Brytyjczyk ów, którzy zrobili sobie żart kosztem jego osoby. – Chcę widzieć winowajcę w więzieniu, tak samo zresztą jak tatuażystę. Żądam sprawiedliwości i mam nadzieję, że karma do nich wróci – zaznaczył na łamach „Daily Star” Matuszewski, który twierdzi, że winnym żartu jest przede wszystkim jeden z uczestników wieczoru kawalerskiego.
Na stronie GoFundMe udało się już zebrać ponad 3 tys. euro na zabieg usunięcia tatuażu z czoła Polaka. Zbiórkę uruchomiła Karen Cowles – przewodnicząca Benidorm British Business Association.