Praca i finanse

Polacy tracą na Wyspach prawa rodzicielskie, a po ulicach błąkają się chmary bezdomnych dzieci Brytyjczyków

Każdego roku na ulicach brytyjskich miast umierają dzieci. W przypadku małoletnich Brytyjczyków śmierć następuje albo pośrednio, w wyniku porzucenia, albo bezpośrednio, wskutek przemocy. W mediach rzadko kiedy się o tym mówi, bo jak już się mówi, to o Polakach, którym dzieci odbierane są z nie do końca jasnych powodów…

Polacy tracą na Wyspach prawa rodzicielskie, a po ulicach błąkają się chmary bezdomnych dzieci Brytyjczyków

fot. Getty Images

Kilka dni temu informowaliśmy Was o przypadku państwa Żarniewiczów, którzy zostali oskarżeni o zaniedbywanie swoich dzieci. 7-letni Wiktor i nieco młodsza Oliwia zostali Żarniewiczom odebrani i trafili do rodziny zastępczej. Powodem tak radykalnego kroku, jak stwierdzili urzędnicy Social Services, była nieodpowiednia opieka nad dzieciakami. Rodzice nie potrafili upilnować syna Wiktora, który mógł cierpieć na zespół nadpobudliwości.

Sprawa państwa Żarniewiczów nie jest jednak unikatowa. Co jakiś czas media na Wyspach obiega historia polskiej rodziny albo polskiej matki, którym z nieuzasadnionych powodów odebrane zostało dziecko/dzieci (w grudniu pisaliśmy na przykład o Polce której sąd odebrał dziecko i oddał je na wychowanie gejom). Tymczasem po ulicach wielu brytyjskich miast błąkają się tysiące bezdomnych dzieci, nad którymi nikt realnie nie sprawuje opieki. Bezdomni rodzice tych dzieci rzadko kiedy interesują się, co w ciągu dnia (a często także i w nocy) robi ich potomstwo. W efekcie każdego roku w Wielkiej Brytanii na ulicach umiera wielu małoletnich Brytyjczyków.

Lekarze apelują: nie leczcie gorączki u dzieci paracetamolem i ibuprofenem

Sprawę bezdomnych i narażonych na śmierć dzieci nagłośnił The Independent. Dziennik zwrócił uwagę na to, że wiele biednych rodzin jest przenoszonych w inne regiony Wielkiej Brytanii i że w nowym miejscu zamieszkania żadne ośrodki pomocy społecznej nie sprawują już nad nimi opieki. Tysiące młodych kobiet i dzieci znika w ten sposób z „radarów” pracowników opieki społecznej i jeśli lądują oni na ulicy, to dzieje się to zupełnie bez wiedzy ośrodków zobowiązanych do pomocy.

Z danych zebranych przez dziennikarzy The Independent wynika, że w latach 2011 – 2015 z londyńskich przedmieść „wyrzucono” blisko 65 tys. rodzin. Campbell Robb, dyrektor organizacji Shelter uważa, że rząd robi wciąż zbyt mało, żeby poradzić sobie na Wyspach z problemem bezdomności i skrajnego ubóstwa. – Skromne propozycje zapisane w tegorocznym budżecie, a mające służyć walce z bezdomnością, są po prostu niewystarczające, biorąc pod uwagę skalę problemu. [Pomoc – przyp.red.] nie dotrze do tysięcy bezdomnych rodzin, które ukrywają się w zatłoczonych motelach B&B albo w obskurnych pokojach hotelowych – powiedział Campbell.

Turystyka adopcyjna. Czy Polacy specjalnie porzucają swoje dzieci na Wyspach?

author-avatar

Przeczytaj również

Huragan Nelson uderzył w Dover. Odwołane i opóźnione promyHuragan Nelson uderzył w Dover. Odwołane i opóźnione promyLaburzyści wycofają się z surowych przepisów imigracyjnych?Laburzyści wycofają się z surowych przepisów imigracyjnych?Mężczyzna z ciężarną żoną spali w aucie przez pleśń w mieszkaniuMężczyzna z ciężarną żoną spali w aucie przez pleśń w mieszkaniuPolscy producenci drobiu odpowiadają na zarzuty brytyjskich instytucjiPolscy producenci drobiu odpowiadają na zarzuty brytyjskich instytucjiTrwa obława na nożownika z Londynu. Jego ofiara walczy o życieTrwa obława na nożownika z Londynu. Jego ofiara walczy o życieWynajem mieszkania w UK tańszy niż rata kredytu? Niekoniecznie!Wynajem mieszkania w UK tańszy niż rata kredytu? Niekoniecznie!
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj