Praca i finanse
Polacy na szarym końcu Europy pod względem zamożności
Czy Polak na tle przedstawicieli innych europejskich narodów jest zamożny? Mieszkając w Wielkiej Brytanii mogłoby się tak wydawać, ale rzeczywistość jest niestety inna. Polak bowiem zamożny nie jest…
Patrząc na mapę zamożności europejskich narodów można szybko zauważyć, że Polacy mieszkający i pracujący w Polsce są mniej zamożni od wielu zachodnioeuropejskich narodów. Niestety, ale nie tylko nie doganiamy pod tym względem Niemców, Francuzów czy Brytyjczyków, ale także naszych południowych sąsiadów – Czechów.
Siła nabywcza przeciętnego Polaka wynosi 7228 euro i może się to wydawać całkiem sporo. Jednak w zestawieniu z innymi okazuje się, że to zaledwie połowa średniej europejskiej.
– Wzrost w ostatnim kwartale wyrównany sezonowo to 5,7 proc. To zdecydowanie najwięcej w Unii Europejskiej. Premierzy innych krajów nam mocno zazdroszczą – mówił niedawno premier Mateusz Morawiecki.
Jednakże na co komu wzrost, który dobrze wygląda na papierze, skoro rzeczywistość już taka piękna nie jest? Statystyczny europejczyk ma do dyspozycji średnio 14 292 euro na wydatki oraz na oszczędności, podaje firma GfK i jest to więcej o 355 euro niż w zeszłym roku. I ta kwota jest tzw. siłą nabywczą, czyli pieniędzmi, jakie wydajemy na jedzenie, mieszkanie, media, oszczędności, wakacje czy transport. Wychodzi więc na to, że polskiego pracownika, który w pocie czoła zasuwa na kasie w Biedronce czy w Lidlu lub gdziekolwiek indziej stać na mniej niż przeciętnego Czecha, Niemca, Francuza czy każdego innego mieszkańca Europy Zachodniej, a także Południowej.
Siła nabywcza Polaków jest dramatycznie niska i pokazuje to przykład. Nad Wisłą nie ma ani jednego powiatu, którego mieszkańcy mieliby podobną siłę nabywczą, co mieszkańcy najbiedniejszego regionu Niemiec, Francji czy Wielkiej Brytanii. I choć polscy politycy chwalą się, że PKB Rzeczypospolitej jest wyższe niż Portugalii, to jednak mieszkańcy tego kraju mają zasobniejsze portfele.
Najbardziej bogatym regionem Polski jest Warszawa, której mieszkańcy średnio mają do dyspozycji 13 535 euro na głowę. To 87 proc. więcej niż średnia krajowa. Jednak do poziomu przeciętnego europejczyka mieszkańcom stolicy Polski brakuje 5 proc. Niestety różnica między poszczególnymi powiatami rośnie, co nie napawa optymizmem na przyszłość.
Na liście najbogatszych mieszkańców Europy wciąż pierwsze miejsce zajmują mieszkańcy Lichtensteinu, następnie są Szwajcarzy i Islandczycy. Ostatnia w pierwszej dziesiątce Finlandia może pochwalić się siłą nabywczą w wysokości ponad 21 tys. euro na osobę. W Lichtensteinie wynosi ona z kolei ponad 65 tys. euro.